niedziela, 24 listopada 2024

Newsroom

Spadek sprzedaży obligacji skarbowych o 41,5 proc.

Michał Sadrak, analityk Open Finance | 13 czerwca 2013
W maju inwestorzy indywidualni kupili obligacje za 114,8 mln zł wobec 196,4 mln zł przed rokiem. Największą popularnością cieszyły się dwulatki.

   Majowa sprzedaż obligacji detalicznych zanotowała także głęboki spadek (-38,2 proc.) wobec poprzedniego miesiąca, kiedy inwestorzy nabyli papiery za 185,8 mln zł. Bez wątpienia to efekt mocnego obniżenia odsetek – w maju resort finansów obciął kupon dwulatek od 0,5 pkt proc., trzylatek o 0,7 pkt proc., a cztero- i dziesięciolatek o 1 pkt proc. I to właśnie w przypadku dwóch ostatnich sprzedaż ucierpiała najbardziej.

   W maju inwestorzy indywidualni kupili obligacje stałokuponowe obligacje dwuletnie (3 proc.) za 52,8 mln zł. Wprawdzie to 12,8 proc. mniej niż przed miesiącem, ale o 25 proc. więcej niż rok wcześniej. Należy jednak zauważyć, że aż 36,6 mln zł pochodziło z transakcji zamiany, co znaczy, że średnio tylko trzy na dziesięć papierów było kupowanych z nowych środków.

   Sprzedaż trzyletnich obligacji wyniosła w maju 13,9 mln zł i była o 204 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej oraz 9,3 proc. wyższa niż rok wcześniej. Za papiery te Ministerstwo Finansów płaciło – podobnie jak w czerwcu – 3,3 proc. dla pierwszego półrocznego okresu odsetkowego. Oprocentowanie dla kolejnych okresów równe jest stopie WIBOR 6M.

   Majowa sprzedaż papierów czteroletnich indeksowanych wskaźnikiem inflacji wyniosła 30,3 mln zł i była o 62,3 proc. mniejsza niż przed rokiem oraz o 48,6 proc. mniejsza niż w kwietniu. Ponad połowa (56,8 proc.) sprzedaży pochodziła z transakcji zamiany. Równie głęboki spadek zanotowały dziesięciolatki, których inwestorzy kupili za 17,8 mln zł, czyli o 56 proc. mniej niż miesiąc wcześniej i o 78,4 proc. mniej niż rok wcześniej. Oprocentowanie czterolatek w pierwszym okresie odsetkowym ustalono na 3,5 proc., zaś dziesięciolatek na 4 proc. Podobne warunki obowiązują także w czerwcu.

   Oceniając wyniki sprzedaży przez pryzmat bankowych lokat, z których w marcu wycofano blisko 6,66 mld zł, można by uznać nawet za umiarkowany sukces. Przykładając za miarę jednak inne emisje obligacji z pewnością można mówić o dużym niepowodzeniu – z resztą nie pierwszym, bo podobne poziomy notowano w styczniu i lutym.

   Nie sposób odmówić sobie porównania do Orlenu, który w niespełna dwa dni uplasował 200 mln zł. Naturalnie w emisji brały także udział instytucje finansowe, ale prawdopodobnie i bez nich oferta zakończyłaby się sukcesem. Co więcej, to nie jedyna emisja obligacji korporacyjnych w ostatnim czasie, która przekracza poziom sprzedaży detalicznych papierów skarbowych – Rank Progress uplasował papiery za 131,75 mln zł, a Getin Noble Bank ubiega się o 170 mln zł.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst