poniedziałek, 25 listopada 2024

Newsroom

Uboat-Line zmienia właściciela - uzupełniona

msd | 30 stycznia 2015
Grzegorz Misiąg sprzedał większość posiadanych udziałów. Kupującym jest Zbigniew Stonoga, który zapowiada zmianę prezesa.

Treść uzupełniona w ostatnim akapicie o informacje ze spółki na temat rezygnacji prezesa i otrzymania nakazu zapłaty.

Grzegorz Misiąg, dotychczasowy prezes i główny akcjonariusz Uboat-Line, poinformował o sprzedaży poza rynkiem 4,88 mln akcji spółki stanowiących 42,9 proc. udziału w kapitale. Po transakcji w rękach Misiąga pozostaje 0,99 mln akcji (8,7 proc. kapitału).

Cenę sprzedaży ustalono na 0,1 zł podczas gdy na zamknięciu sesji w dniu transakcji (29 stycznia) papiery wyceniane były na 0,33 zł.

Jako kupujący ujawnił się Zbigniew Stonoga, lecz zrobił w sposób daleko odbiegający od norm obrotu giełdowego.  Jego „oświadczenie” ma bowiem formę wpisu na Facebooku.

- Firma jest rozwojowa ale uważam, że marnie zarządzana dlatego tuż po zakupie przez moją spółkę tych akcji, prezes zarządu złożył rezygnację. Rada nadzorcza poradzi sobie z tą radosną informacją i już jutro powoła nowego. – napisano na koncie Zbigniewa Stonogi w serwisie społecznościowym.

W dalszej części wpisu pojawia się informacja wskazująca na plan przeprowadzenia emisji akcji, ale i w tym przypadku opis samej operacji jest daleki od rynkowych standardów. Wprawdzie znalazła się informacja o ustaleniu ceny emisyjnej na 1 zł, ale nieznana jest choćby wartość emisji. Ponadto wpłaty miałyby być przyjmowane na konto spółki Stark AVG, w której Zbigniew Stonoga pełni funkcję prokurenta.

Sprzedaż akcji przez Grzegorza Misiąga oznacza, że jego udział w kapitale spółki spadł poniżej 50 proc. Zgodnie z warunkami emisji obligacji serii B i C uprawnia to inwestorów do składania żądań wcześniejszej spłaty. Część obligatariuszy skorzystała z tej możliwości już w zeszłym roku, gdy prezes sprzedał część posiadanych udziałów przed emisją akcji, w wyniku czego na pewien czas jego udział był poniżej 50 proc. Spółka otrzymała żądania przedterminowego wykupu o wartości około 2,85 mln zł (łączna wartość obu serii obligacji to 8,4 mln zł), lecz wciąż ich nie zrealizowała. We wtorek informowaliśmy, że warszawski sąd wydał nakaz zapłaty dla jednego z takich zgłoszeń. Spółka nie poinformowała o zdarzeniu.

Terminy spłaty notowanych na Catlayst obligacji przypadają na kwiecień (3,4 mln zł) i wrzesień (5 mln zł) tego roku. Inwestorzy od dłuższego czasu są przekonani, że spółka nie będzie w stanie terminowo obsłużyć wykupów i wyceniają papiery poniżej połowy nominału (aktualnie 49 i 30,29 proc. odpowiednio dla serii UBT0415 i UBT0915).

Przeszło tydzień temu spółka zapowiadała chęć zrolowania obu serii. Nowa emisja miała zostać rozszerzona o zabezpieczenie. 

W popołudniowych komunikatach spółka potwierdziła informację o rezygnacji Grzegorza Misiąga ze stanowiska prezesa zarządu oraz otrzymania nakazu zapłaty za obligacje o wartości nominalnej 100 tys. zł. Uboat wciąż stoi na stonowisku, że składane przez obligatariuszy wezwania do wykupu były bezpodstawne. Spółka poinformowała, że "zamierza skorzystać z właściwych środków prawnych celem ochrony swoich słusznych praw".

Więcej wiadomości o Uboat-Line S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst