sobota, 04 maja 2024

Newsroom

Dziesięć programów publicznych emisji obligacji

Emil Szweda dla Gazety Giełdy Parkiet | 25 marca 2016
Prawie trzy miliardy złotych mogą w tym roku zebrać emitenci obligacji realizując przygotowywane lub już zatwierdzone przez KNF programy publicznych emisji.

Tekst ukazał się w Gazecie Giełdy Parkiet 14 marca. Opublikowano za zgodą redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Po spektakularnych sukcesach tegorocznych publicznych emisji obligacji Bestu i Ghelamco, w których zapisy przekroczyły wartość ofert już pierwszego dnia ich przyjmowania, inwestorzy mogą przygotowywać się do wzięcia udziału w kolejnych emisjach. W tym roku propozycji nie będzie brakowało.

Trzy mld zł w grze

Sześciu emitentów ma obecnie ważne prospekty emisyjne – na ich podstawie kolejne publiczne emisje obligacji mogą być ogłaszane w każdej chwili przez 12 miesięcy od daty zatwierdzenia prospektu przez Komisję Nadzoru Finansowego. Do tego można doliczyć Alior Bank i M.W. Trade, których prospekty czekają na akceptację KNF, oraz Kredyt Inkaso (podjęto uchwałę o przeprowadzeniu publicznych emisji) i Bank Pocztowy (na razie skończyło się na deklaracjach prasowych przedstawionych w końcówce 2015 r.).

Łącznie daje to dziesięciu potencjalnych zainteresowanych i programy warte łącznie 3,3 mld zł, z których część została już zrealizowana. Nadal jednak do uplasowania pozostają emisje warte ok. 2,88 mld zł. Przy czym można zakładać, że nie wszystkie programy zostaną zrealizowane w całości. Już wiosną wygaśnie prospekt PCC Rokita, który z programu wartego 200 mln zł do tej pory wykorzystał 20 mln zł (PCC Rokita odnowił prospekt 23 marca - red.). Z kolei Kruk, którego prospekt KNF zatwierdziła w styczniu, w dwóch wcześniejszych programach publicznych emisji pozyskał tylko niewielką część ich maksymalnej wartości. Dlatego, choć Kruk podniósł wartość programu publicznych ofert, można przyjąć, że i tym razem nie wykorzysta go w całości. Trudno też szacować, na ile wykorzysta swój program Getin Noble Bank. Na razie z 750 mln zł, na które pozwala wygasający we wrześniu prospekt emisyjny, bank pozyskał 32 mln zł. Trwa też emisja na 30 mln zł, ale wiadomo, że plasowanie emisji, gdy na rynku wtórnym obligacje banku można kupić znacznie taniej, jest dużo trudniejsze niż w latach 2012-2014, gdy GNB w ramach jednej oferty potrafił pozyskiwać po 100 mln zł i więcej. Nie jest też jasny los emisji Polnordu po zmianie zarządu dewelopera, a także realizacja deklaracji Banku Pocztowego (skoro prospektu dotąd nie złożono).

Jednak nawet po odkrojeniu wątpliwych w realizacji emisji, inwestorzy wciąż mogą liczyć na podaż rzędu 1,6 mld zł w 2016 r. (nie licząc 90 mln zł już pozyskanych przez Best i Ghelamco). Taka kwota i tak oznacza więcej niż potrojenie wartości publicznych emisji skierowanych do detalicznych inwestorów względem 2015 r.

Natomiast coraz rzadszym zjawiskiem są tzw. małe emisje publiczne, realizowane na podstawie memorandum informacyjnego. Ostatnią próbę przeprowadziło w grudniu Legimi pozyskując 1,2 mln zł z oferty wartej 1,5 mln zł. Spółki pożyczkowe, które wcześniej chętnie organizowały emisje publiczne teraz wolą oferty prywatne, skoro ostatnie podjęte próby plasowania publicznych ofert, jeszcze w I połowie 2015 r., dawały mizerne efekty.

Brakuje nowości            

Cała dziesiątka firm, która potencjalnie może przeprowadzić emisje publiczne w najbliższym czasie, jest już obecna na Catalyst, w tym także na detalicznej części rynku. W dodatku sześć firm przeprowadzało emisje publiczne już wcześniej. Trudno zatem mówić o napływie nowych emitentów, choć takie firmy jak Alior, Kredyt Inkaso, M.W. Trade czy Bank Pocztowy w istocie po raz pierwszy zmierzą się z drobnymi inwestorami.

Przy niskiej płynności na Catalyst (ulokowanie kilkuset tysięcy złotych wymaga cierpliwości), publiczne emisje obligacji są przede wszystkim okazją do ulokowania znacznych sum w papierach o relatywnie wysokim poziomie bezpieczeństwa, czego nie zawsze można powiedzieć o innych formach inwestycji. Stąd właśnie średnia wartość zapisów w publicznych emisjach i tak oscyluje zwykle wokół kwoty 100 tys. zł.

Tego rodzaju inwestorzy z zainteresowaniem powitają zapewne możliwość zainwestowania w publicznej emisji w papiery innego banku niż GNB (z banków dotąd tylko GNB przeprowadzał publiczne emisje). Pewną nowością będą także obligacje Kredyt Inkaso, który dotąd celował jednak głównie w emisjach prywatnych w inwestorów instytucjonalnych. M.W. Trade zaś plasował przed trzema laty obligacje wśród zamożnych inwestorów detalicznych (minimalne zapisy sięgały od równowartości 50 tys. EUR lub 100 tys. zł).

Prawdziwe możliwości wyboru otwierają się przed inwestorami, którzy dotąd nie interesowali się rynkiem obligacji korporacyjnych. W najbliższych miesiącach trudno będzie się zapewne nie natknąć na informacje o kolejnych emisjach, więc oczekiwany jest również wzrost zainteresowania całym rynkiem.

Publiczne emisje obligacji w 2016 r.
Emitent Wartość programu (w mln zł) Kwota do wykorzystania (w mln zł) Możliwe oprocentowanie*
Alior Bank 800 800 WIBOR6M + 3 - 3,35 pkt proc.
Bank Pocztowy 150-200 150-200 WIBOR6M + 1 - 1,5 pkt proc.
Best 300 50 WIBOR3M + 3,5 - 3,8 pkt proc.
Getin Noble Bank 750 718 WIBOR6M + 5 pkt proc.
Ghelamco 350 300 WIBOR6M + 4 pkt proc.
Kruk 300 300 WIBOR3M 3,15 pkt proc.
M.W. Trade 180 180 WIBOR6M + 2,7 - 4,0 pkt proc.
Kredyt Inkaso 100 100 WIBOR3M + 4,0 - 4,6 pkt proc.
PCC Rokita 200 180 4,5-5,0
Polnord 100 50 WIBOR3M + 3,5-4,0 pkt proc.

* Na podstawie ostatnich znanych warunków emisji i notowań na Catalyst

źródło:Obligacje.pl

 

Więcej wiadomości kategorii Emisje