niedziela, 22 grudnia 2024

Newsroom

Kredyt Inkaso chce inwestować, mimo prac nad połączeniem

Michał Sadrak | 19 grudnia 2024
Niezależnie od toczącego się procesu potencjalnego połączenia z Bestem, windykacyjna grupa liczy, że druga połowa roku obrotowego 2024/25 pozwoli jej na istotne zakupy wierzytelności. Nie przesądza jednak szybkiego powrotu do oferowania kolejnych obligacji.

W zakończonej 30 września I połowie roku obrotowego 2024/25 Kredyt Inkaso zwiększyło spłaty o 2 proc. r/r, osiągając 173,4 mln zł. Lecz EBITDA gotówkowa grupy spadła w tym czasie o 7 proc. r/r do 92,4 mln zł.

- Delikatnie wyższe wpłaty nie wystarczyły do przykrycia bazy kosztowej – przyznał Mateusz Boguta, członek zarządu odpowiedzialny za finanse Kredyt Inkaso, omawiając wyniki grupy podczas czwartkowej telekonferencji.

Jak zauważył, pomimo wzrostu spłat i większego portfela, niższe były też księgowe przychody grupy, które z powodu zmniejszonej aktualizacji wyceny pakietów spadły w I półroczu obrachunkowym o 4 proc. r/r do 119,9 mln zł. Przy 13-proc. tempie wzrostu kosztów działalności operacyjnej, jak i kosztów finansowych netto oznaczało to spadek zysku netto z działalności kontynuowanej do niespełna 6,6 mln zł z 23,5 mln zł przed rokiem (-72 proc. r/r). W samym II kwartale grupa zanotowała wręcz 0,2 mln zł straty z działalności kontynuowanej, a zysk wykazała dopiero po doliczeniu – wystawionego na sprzedaż – biznesu rosyjskiego (całkowity zysk netto, wliczając działalność zaniechaną, wyniósł 0,9 mln zł w II kwartale).

Mimo księgowo słabszych wyników w II kwartale, windykatorowi udało się w tym czasie nieco ograniczyć zadłużenie, co było skutkiem zmniejszonych inwestycji. W samym II kwartale Kredyt Inkaso kupiło wierzytelności za skromne 8,3 mln zł, co oznaczało, że półroczne nakłady grupy zatrzymały się na 68,3 mln zł i były o połowę niższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Według zarządu Kredyt Inkaso, to wciąż powyżej założeń budżetowych, które początkowo zostały okrojone z powodu nieznanych losów przeglądu opcji strategicznych. Gdy jednak w październiku stało się jasne, że preferowanym przez akcjonariuszy rozwiązaniem jest połączenie z Bestem, grupa miała na nowo zwiększyć inwestycyjne apetyty. Z ust władz Kredyt Inkaso dało się więc usłyszeć między innymi o zakupach realizowanych w III kwartale obrotowym, jak i planach na kolejne okresy.

- Planujemy dalsze inwestycje (…) Odmroziliśmy też pracę nad prospektem emisyjnym do 200 mln zł. Jesteśmy na finiszu tych prac – przyznała Barbara Rudziks, prezeska Kredyt Inkaso.

Na razie spółka wstrzymuje się jednak z jasnymi deklaracjami odnośnie do możliwych emisji obligacji, głównie z uwagi na dynamikę prac w sprawie połączenia z Bestem. Zresztą II kwartał kończyła z nowym finansowaniem bankowym, solidnym zapasem gotówki (66,6 mln zł bez biznesu rosyjskiego), a już w listopadzie uplasowała „niepubliczną” emisję papierów dłużnych o wartości 30 mln zł, zapewniając sobie dodatkowe środki na inwestycje.

Obliczany przez nas dług netto Kredyt Inkaso wynosił 386,1 mln zł na koniec września i stanowił 1,07x kapitałów własnych oraz 2,40x EBITDA gotówkowej (1,04x i 2,33x, jeśli uwzględnić gotówkę w Rosji). Dla porównania, te same wskaźniki dla Bestu to odpowiednio 0,83x oraz 2,93x.

Akurat w czwartek Best oraz Kredyt Inkaso poinformowały o otrzymaniu zgody prezesa UOKiK na dokonanie koncentracji.

- Prace nad potencjalnym połączeniem są nadal w toku. Do ustalenia pozostał między innymi parytet wymiany akcji (…) Nie identyfikujemy przesłanek, które pozwalały by uznać, że coś stoi na przeszkodzie – powiedział Maciej Szymański, wiceprezes Kredyt Inkaso.

Docelowo sam proces połączenia polegać ma na przeniesieniu majątku Kredyt Inkaso na Best w zamian za akcje tego ostatniego, które trafią do akcjonariuszy przejmowanej spółki. Łączenie obu podmiotów bynajmniej nie jest bez znaczenia i dla obligatariuszy.

- Połączenie z Bestem teoretycznie mogłoby stanowić naruszenie niektórych warunków emisji obligacji (…). Zakładam, że jeśli do połączenia dojdzie, to wszystkie kroki będą zrobione w odpowiedniej kolejności, więc i ten problem zostanie zaadresowany – wyjaśnił Mateusz Boguta.

Jak się okazuje, Kredyt Inkaso dopiero co zamknęło temat innego naruszenia warunków emisji w przypadku trzech detalicznych serii obligacji. Sprawa wynikała jednak z nieprecyzyjnych warunków emisji, które nawet wewnątrzgrupową pożyczkę traktowały jak zewnętrzne zadłużenie.

Na Catalyst znajduje się 11 serii obligacji Kredyt Inkaso. Pochodzące z ostatniej emisji papiery KRI1128, od których spółka płaci 4,2 pkt proc. ponad WIBOR, wyceniane są na 101,1 proc. nominału.

Więcej wiadomości o Best S.A., Kredyt Inkaso S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst