sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Lipcowa emisja euroobligacji Orlenu trafiła na GPW

msd | 4 sierpnia 2023
Podobnie jak większość denominowanego w euro długu z rynku Catalyst, papiery płockiego koncernu prawdopodobnie nie mają większych szans, by zagwarantować inwestorom odpowiednią płynność.

Za uplasowane w lipcu siedmioletnie niezabezpieczone obligacje o wartości 500 mln euro Orlen zobowiązał się płacić stałe 4,75 proc. w skali roku. Przy czym, na rynku pierwotnym cenę emisyjną papierów ustalono na 98,353 proc. nominału, sięgającego po 100 tys. euro dla każdej z obligacji.

W odróżnieniu od poprzedniej eurowej emisji, przeprowadzonej w maja 2021 r., tym razem Orlen zrezygnował ze starań o nadanie nowym papierom statusu zielonego długu.

Po trzech kwadransach piątkowej sesji nie zawarto żadnych transakcji debiutującymi obligacjami ORL0730 i nie wystawiono dla nich ani jednej oferty kupna lub sprzedaży. Niewykluczone, że stan ten długo się jeszcze utrzyma. Co do zasady, adresowane do inwestorów instytucjonalnych emisje w euro o wysokich jednostkowych nominałach charakteryzują się zerową płynnością na Catalyst (euroobligacjami PKN0528 sprzed ponad dwóch lat jeszcze nigdy nie handlowano na GPW). 

Przed debiutem lipcowej emisji Orlenu na GPW, papiery zostały wprowadzone także na rynek w Dublinie. 

Po zeszłorocznych wykupach detalicznych obligacji płockiego koncernu, na Catalyst pozostały już tylko jedne jego złotowe papiery. Warta 1 mld zł zrównoważona seria PKN1225 nie cieszy się jednak większą płynnością (lada moment minie miesiąc od ostatniej transakcji). Emisję tę obejmowali inwestorzy instytucjonalni, a nominał długu ustalono na 100 tys. zł.

Więcej wiadomości o Orlen S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst