czwartek, 25 kwietnia 2024

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: Podporządkowane emisje nie takie złe

| 01 września 2017
Temat tygodnia wypłynął w piątek za sprawą publikacji w Pulsie Biznesu. KNF chciałaby ograniczyć podporządkowane emisje obligacji adresowane do indywidualnych inwestorów. Czy słusznie?

Garść argumentów znajdzie się po każdej stronie. Inwestorzy indywidualni mogą nie znać ryzyka związanego z obligacjami podporządkowanymi (w razie upadłości banku są spłacane w ostatniej kolejności), kojarząc je z bezpieczeństwem, z jakim w naszym kraju obligacje wciąż są powszechnie uważane. Zgoda. Ale – po pierwsze ci sami inwestorzy mogą swobodnie nabywać akcje Getin Noble Banku czy Alior Banku, które są jeszcze bardziej ryzykowne od obligacji podporządkowanych (wystarczy sprawdzić notowania akcji i obligacji GNB z ostatnich lat), a nikomu nie przyjdzie do głowy zakaz handlu ich akcjami. Po drugie, to KNF wymaga od banków coraz wyższych wskaźników adekwatności kapitałowej poprawiając bezpieczeństwo ich wierzycieli. A to oznacza także mniejsze ryzyko dla posiadaczy obligacji, zaś emisja długu podporządkowanego obniża ryzyko podmiotu, który je emituje, a nie zwiększa je.

Dodatkowo pracę związaną z oceną ryzyka wykonuje też niewidzialna ręka rynku. Warto w tym miejscu przypomnieć, że GNB miał pięć lat temu niższe wskaźniki wypłacalności niż dziś, a płacił za obligacje mniejsze odsetki. To rynek wymusił na banku podniesienie marż od obligacji do 5 pkt proc. ponad WIBOR (ta stawka obowiązywała w jego emisjach jeszcze w II kwartale). Z drugiej strony coś musi być na rzeczy, skoro od dwóch lat GNB łatwo zamyka kolejne emisje oferując w nich mniejszą rentowność niż można uzyskać na jego obligacjach notowanych na Catalyst i to przy krótszym okresie inwestycji. Inwestorzy kupujący obligacje na rynku wtórnym i na pierwotnym inaczej oceniają ryzyko związane z tymi samymi papierami, ale przecież w obu wypadkach są to właśnie (prawdopodobnie) inwestorzy indywidualni. Nie każdy z nich jest więc ignorantem w kwestii ryzyka i podobnie jak z faktu, że nie każdy wie, jak obchodzić się z sekstantem, nie wynika jeszcze, że należy wycofać je ze sprzedaży.

Ale zostawmy to. Logika artykułowana przez rzecznika KNF każe zadać kolejne pytanie. Czy inwestorzy indywidualni w ogóle zdają sobie sprawę z ryzyka związanego z obligacjami? Jaki zły duch podszepnął im wyłożenie 35 mln zł w „obligacje” Horcus Investment (sprawa w prokuraturze), kto z nich spodziewał się, że Bikershop Finanse zanotuje poślizg w spłacie odsetek już w trzecim terminie płatności? Czy wskaźnik dług netto/EBITDA ma dla nich jakiekolwiek znaczenie? Albo w jaki sposób oceniają prawdziwość wyceny zabezpieczenia na dajmy na to, kopalni iłu o wycenie portfeli wierzytelności nie wspominając? Cóż – prawda jest taka, że jak świat stary, zawsze znajdą się chętni by inwestować w cebulki tulipanów, w firmy kupujące pola naftowe w Kazachstanie czy w wysokooprocentowane lokaty „w złocie”. Czy urzędowe „zachęty” do oddania środków w zarządzanie przez profesjonalistów mogą zmniejszyć ryzyko ponoszone przez indywidualnych inwestorów? Wiadomo, że 25 proc. emisji obligacji o wartości do 10 mln zł nie wraca do właścicieli kapitału, ale mało kto chce pamiętać o tym, że licencjonowane i profesjonalnie zarządzane fundusze obligacji Copernicusa czy Idea Premium puściły swoich uczestników z torbami także inwestując w obligacje małych i średnich firm. To może jednak już lepiej pozwolić inwestorom indywidualnym na zakupy bankowych obligacji podporządkowanych i skupić się na skutecznym nadzorze banków, co przecież tak dobrze Komisji wychodzi?

Więcej wiadomości kategorii Komentarze

  • Stałokuponowe trzylatki wypierają obligacje antyinflacyjne

    23 kwietnia 2024
    Spadek inflacji, a z nią i kuponów od czteroletnich obligacji oszczędnościowych sprawił, że inwestorzy umorzyli już ponad 40 proc. papierów kupowanych na początku 2022 r. Ich miejsce zajmują prawdopodobnie trzyletnie obligacje o stałym oprocentowaniu.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Ostatnia linia obrony

    19 kwietnia 2024
    Nowe, lokalne szczyty rentowności obligacji skarbowych prezentują się niepokojąco, ale wciąż jeszcze mogą się okazać tylko korektą. Póki co, stopy zwrotu większości funduszy dłużnych pozostają dodatnie i przecena długu może być brana za okazję.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Triumf niewierzących

    12 kwietnia 2024
    Nie jest to codzienna sytuacja. W jednym czasie rentowność obligacji skarbowych spada, a metali szlachetnych zyskuje. W piątek obligacje odbijały, ale metale szlachetne nadal drożały. Triumfują inwestorzy od dawna dostrzegający wyższość aktywów materialnych nad pieniądzem fiducjarnym.
    czytaj więcej
  • Raport miesięczny DM NWAI (marzec 2024)

    12 kwietnia 2024
    W marcu obrót na Catalyst osiągnął 307,83 mln zł – poniżej 12-miesięcznej średniej (463,97 mln zł) i aż o 32,1 proc. mniej niż miesiąc wcześniej.
    czytaj więcej