sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Polnord mniej zadłużony

msd | 2 maja 2018
Deweloperska grupa wypracowała w ubiegłym roku 70,3 mln zł środków pieniężnych z działalności operacyjnej i inwestycyjnej. O tyle też zmniejszyła zadłużenie finansowe, tym samym obniżając wskaźnik zobowiązań odsetkowych netto do kapitałów własnych do najniższego poziomu od co najmniej dwóch lat.

W ubiegłym roku grupa Polnord obniżyła zadłużenie finansowe o 69,3 mln zł do 418,3 mln zł. Dług netto po spadku o 45,5 mln zł zatrzymał się na 298,6 mln zł, tym zmniejszył się on do 0,42x kapitałów własnych wobec 0,47x kwartał wcześniej i 0,49x przed rokiem. Po raz ostatni niższym wskaźnikiem zadłużenia finansowego Polnord legitymował się ponad dwa lata temu, jeszcze przed porządkowaniem bilansu, przeprowadzonym przez nowy wówczas zarząd (przeszacowaniem aktywów, które obniżyło kapitały, a więc i podniosło sam wskaźnik zadłużenia).

Po redukcji zadłużenia na rachunkach Polnordu wciąż pozostało 119,7 mln zł środków pieniężnych, w tym 80,9 mln zł o nieograniczonej możliwości dysponowania. Te ostatnie pokrywały 24 proc. krótkoterminowych zobowiązań grupy, lecz skorygowanych o wpłacone przez klientów zaliczki (502,3 mln zł minus 166,1 mln zł). Ogółem aktywa obrotowe w kwocie 741,3 mln zł pokrywały natomiast krótkoterminowe zobowiązania 2,2-krotnie, co jak na dewelopera jest wartością stosunkowo niską. I to samo powiedzieć można o wskaźniku płynności szybkiej, który wyniósł 0,5x. Tak czy inaczej, na koniec minionego roku wskaźniki płynności Polnordu nie odbiegały w sposób istotny od wartości z poprzednich kwartałów z lat 2015-2017.

Ogółem deweloper z sukcesem obniżył dźwignię finansową, ale jego sytuacja płynnościowa nie daje na tyle dużego komfortu, żeby wierzyciele mogli spać spokojnie w razie przejściowych trudności z pozyskaniem refinansowania.

Po dniu bilansowym Polnord spłacił dwie serie obligacji wartych łącznie 37,4 mln zł, a także dwie raty kredytowe, każda na 10 mln zł. Deweloper uplasował też w dedykowanej jednemu z funduszy obligacji papiery na 36,75 mln zł. Teoretycznie więc same wskaźniki płynności mogły ulec poprawie na początku tego roku, aczkolwiek deweloper wciąż stoi jeszcze przed największym wykupem. Na koniec czerwca spółka musi spłacić pochodzące z publicznej emisji papiery na 50 mln zł. Miesiąc później czeka ją także wykup długu na 20 mln zł. Można więc oczekiwać, że po publikacji sprawozdania rocznego Polnord przystąpi – lub już to zrobił – do pozyskania środków na refinansowanie obligacyjnego długu.

Obszar wyników deweloperskiej grupy wciąż pozostawia wiele do życzenia, tym razem jednak głównie z powodu zdarzeń jednorazowych. Same przychody ze sprzedaży wskutek wzrostu liczby przekazanych lokali wzrosły o 66,1 proc. r/r do 293,6 mln zł w 2017 r. Lecz zysk brutto ze sprzedaży nieznacznie spadł, o 0,8 proc. r/r do 43,9 mln zł. Dalej w rachunku wyników Polnordu zidentyfikowano pięć znaczących zdarzeń jednorazowych, częściowo zapowiadanych jeszcze przed publikacją sprawozdania. Największe z nich to dodatkowe przychody z dopiero spodziewanego odszkowania od Warszawy (90,8 mln zł pozostałych przychodów operacyjnych), a także aktualizacja wyceny nieruchomości inwestycyjnych (minus 69,8 mln zł). Ogółem jednorazowe korekty obniżyły wynik Polnordu o 15,5 mln zł. Szczęśliwie jednak, chodzi o zdarzenia niegotówkowe, przynajmniej na razie.

Na Catalyst notowanych jest dziewięć serii obligacji Polnordu z terminami spłaty do września 2020 r. Wygasające za niecałe dwa miesiące papiery PND0618 na otwarciu środowej sesji wyceniano na 99,71 proc. nominału. Ogółem dług Polnordu wyceniany jest w okolicach nominału, na 99,0-100,5 proc. 

Więcej wiadomości o Polnord S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst