piątek, 19 kwietnia 2024

Newsroom

Prezes PFR nie wyklucza emisji obligacji dla inwestorów detalicznych

msd | 10 kwietnia 2020
Emisje obligacji detalicznych przez Polski Fundusz Rozwoju mogłyby być sposobem na zmobilizowanie oszczędności inwestorów indywidualnych do wsparcia gospodarki, uważa Paweł Borys, prezes PFR, który takim spostrzeżeniem podzielił się na wideoczacie Pulsu Biznesu.

Polski Fundusz Rozwoju chce w najbliższych kilku miesiącach wyemitować obligacje na 100 mld zł, które sfinansują zapowiedzianą w środę „tarczę finansową” dla mikroprzedsiębiorstw, MŚP oraz dużych firm dotkniętych pandemią koronawirusa. Będą to papiery z gwarancjami państwa, co otwiera drogę do ich skupu na rynku wtórnym przez NBP. 

W czwartek PFR został przyjęty do Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych w typie emitent, co prawdopodobnie należy traktować jako kolejny krok w kierunku przeprowadzenia zapowiedzianych emisji. Papiery trafią głównie do krajowych instytucji finansowych. 

- Te obligacje będziemy emitowali przede wszystkich na rynku krajowym, chociaż w przyszłości chciałbym też sięgnąć po inwestorów z zagranicy. Ale pamiętajmy, że mówimy tutaj o miesiącu, dwóch (na emisje – red.), więc też to może być bardzo trudne, zwłaszcza przy ograniczeniach w podróżowaniu, ciężko byłoby zorganizować jakiś roadshow (…). Będzie to trafiało głównie do krajowych instytucji finansowych, funduszy i banków. Prezes NBP Adam Glapiński zapewnił, że będzie też gwarantował na rynku płynność, czyli możliwość refinansowania tych obligacji w ramach tzw. operacji strukturalnych NBP (…) – powiedział Paweł Borys podczas wideorozmowy Pulsu Biznesu z internautami.

Prezes PFR odniósł się też do pytania o możliwość skierowania części emisji do inwestorów indywidualnych. Wprawdzie wyraził zainteresowanie tematem, ale nie wskazał, aby PFR aktualnie pracował nad takim rozwiązaniem, co może być kluczowe z uwagi na – i tak późne – wprowadzenie tarczy. 

- To jest ciekawy temat, czy emitować takie obligacji wśród inwestorów indywidualnych (…). Być może to jest dobry moment, aby w ten sposób mobilizować środki na wsparcie dla gospodarki – przyznał szef PFR.

Paweł Borys przyznał też, że wyemitowane przez PFR obligacje mogą zostać zaliczone do długu publicznego kalkulowanego według unijnej metodyki. Z czasem prawdopodobnie i spora część z nich zostanie ujawniona w długu liczonym według ustawy o finansach publicznych. Przypomnijmy, że na 100 mld zł tarczy finansowej nawet 60 mld zł może być pomocą bezzwrotną, co oznaczać będzie, że emitowane przez PFR dwu-, trzy- i czteroletnie obligacje mogą nie mieć zabezpieczonego źródła spłaty. Konieczne będzie więc skorzystanie z gwarancji skarbu państwa.

Natomiast mówiąc o planowanej interwencji na rynku obligacji korporacyjnych Paweł Borys po raz kolejny przypomniał, że PFR nie zamierza na siebie brać zbyt dużego ryzyka, którego podjęły się wybrane fundusze inwestycyjne.

- Nie będziemy kupowali obligacji o złym ryzyku, bo fundusze podjęły złe decyzje i zaangażowały się w złe inwestycje. Natomiast identyfikujemy problem, że mamy do czynienia z nadzwyczajną sytuacją (…) rynek nie funkcjonuje normalnie, więc fundusze miały 20 mld zł odpływów, stąd możemy taką interwencję podjąć wspierając je płynnościowo. Jeżeli są obligacje o wysokiej wiarygodności finansowej, dobrych emitentów, z przyczyn płynnościowych możemy takie obligacje wykupić, ale to nie jest ratowanie tych funduszy z błędnych decyzji inwestycyjnych, tylko wsparcie płynnościowe, żeby nie musiały zawieszać wypłat do klientów – powiedział Paweł Borys podczas wideorozmowy przeprowadzonej przez Puls Biznesu.

Z jeszcze niekompletnych danych wynika, że aktywa funduszy obligacji korporacyjnych (wg klasyfikacji Analiz Online) spadły w marcu o bagatela 5,8 mld zł, z czego ponad 5 mld zł było wynikiem salda umorzeń.

Więcej wiadomości o Polski Fundusz Rozwoju S.A.

Więcej wiadomości kategorii Emisje