poniedziałek, 21 kwietnia 2025

Newsroom

Tygodniowy przegląd rynku obligacji: Chiny na wyciągnięcie ręki

Simon Fasdal, dyrektor ds. handlu instrumentami dłużnymi w Saxo Bank | 7 września 2016
Obawy o Chiny przesadzone, zwłaszcza jeśli sytuację w Państwie Środka porówna się do innych gospodarek wschodzących. Chińskie rynki kapitałowe otwierają się na globalizację, co dobrze rokuje na przyszłość. Emisja obligacji Alibaby dowodem, że popyt na chińskie aktywa jest bardzo silny.

Na początku 2016 r obawy przed niskim wzrostem gospodarczym w Chinach były jednym z powodów wzmożonych wahań i niestabilności na rynkach finansowych. Spadek cen ropy naftowej był po części wywołany sytuacją w Chinach, gdzie spowolnił wzrost popytu na surowiec. Czytając doniesienia prasowe w Europie, można było dojść do wniosku, że Chiny spadały w przepaść – jednak faktyczna sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. 

Z pewnością tempo wzrostu gospodarczego w Chinach jest niższe, lecz w porównaniu z Europą jest ono nadal wysokie – dynamika PKB Chin w drugim kwartale wyniosła 6,6 proc., podczas gdy w strefie euro 1,5 proc. Gdy do tego dodamy zerową lub niemal ujemną dynamikę PKB w innych gospodarkach – na przykład Rosji i Brazylii – to wychodzi na to, że Chiny nadal radzą sobie lepiej niż inne państwa.

Niskie ceny ropy naftowej – które są źródłem niepokoju od niemal roku, uderzając w eksporterów surowców – są korzystne dla chińskiej gospodarki. Oczywiście analitycy skupiają się na negatywach związanych z nadwyżką ropy na rynku, lecz fakt jest taki, że tańszy surowiec pozwolił Chinom zaoszczędzić biliony dolarów. 

Niskie ceny są także powodem, dla którego Chiny intensywnie zwiększały zapasy surowca w ciągu ostatnich lat – osiągnęły one rekordowo wysokie poziomy, a praktycznie każdy wolny kontener został zapełniony czarnym złotem!

Wkraczamy teraz w okres, w którym otrzymujemy nieco bardziej pozytywne sygnały z globalnej gospodarki. Pytaniem jest, czy na horyzoncie widać jakiekolwiek chmury. Bez wątpienia, tak jak liderzy Chin zauważyli podczas posiedzenia G20, globalna gospodarka nadal musi stawić czoło wielu zagrożeniom. 

Jednak jeśli skupimy się tylko na Chinach, to widać pewne pozytywy, z których należy wyróżnić:

- Poprawę wskaźników. Seria danych w kolejnym miesiącu może potwierdzić zmianę trendu.

- Osłabienie RMB przy jednoczesnym ustabilizowaniu rezerw walutowych – co było głównym źródłem obaw inwestorów w połowie 2015.

- Osłabienie obaw związanych z „bombą kredytową”, które były nasilone na rynku w kwietniu. Od tego momentu, spready kredytowe skurczyły się. Jest to także wynikiem ogólnie lepszego nastawienia wobec rynków wschodzących.

Czynniki te, wraz z lekkim wzrostem wskaźników aktywności, są sygnałami, że wkraczamy w bardziej pozytywny okres dla chińskiej gospodarki. Oczywiście pozostaje wiele zagrożeń – nadal istnieje ryzyko kredytowe, które mogłoby uderzyć w chińskie aktywa oraz zagrożenie związane z osłabieniem globalnego apetytu na ryzyko, które odbiłoby się negatywnie na chińskich rynkach i RMB. 

Mimo to, z pewnością widać, że sytuacja kroczy w odpowiednim kierunku. Strukturalne reformy, nad którymi Chiny ciężko pracowały od dłuższego czasu (na przykład restrukturyzacja państwowych spółek) mogą wkrótce przynieść pierwsze korzyści. Istnieją także oznaki większej aktywności rynków kapitałowych w Szanghaju i Shenzhen, które mogą zachęcić więcej zagranicznych napływów gotówkowych. 

Jednak czy inwestorzy nie boją się już wejścia na chiński rynek? Krótka odpowiedź to „nie”. Większa część chińskich rynków otwarta na globalizację oznacza wyższą alokację kapitału (co jest kluczem dla zarządzających globalnymi funduszami), zwłaszcza, że wzrost gospodarczy kraju i jego perspektywy są znacznie lepsze niż inne gospodarki wschodzące oraz rozwinięte – tam królują niższe poziomy wzrostu 

Mam podać przykład? Alibaba wyemitowała pod koniec 2014 roku obligacje – mimo początkowych obaw o brak popytu, aukcja zakończyła się rekordowo wysoką wartością sięgającą 8 miliardów USD. Łączna wartość zleceń wyniosła 57 miliardów USD ,a wskaźnik popytu do podaży na aukcji wyniósł aż 7,2. Jak widać, popyt nie stanowił tu żadnego problemu.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze