sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: GNB poniżej 90 proc.

Emil Szweda, Obligacje.pl | 24 lipca 2015
Przez 12 miesięcy podporządkowane papiery Getin Noble o najdalszych terminach wykupu straciły ponad 10 pkt proc., przy czym spadek przyspieszył w ostatnich tygodniach.

Trend spadkowy na Catalyst widoczny jest nie tylko w przypadku obligacji GNB, ale ponieważ chodzi o bank, to właśnie w tym przypadku jest on najlepszą ilustracją nastawienia inwestorów detalicznych do rynku. Detalicznych, ponieważ obligacje podporządkowane GNB oferował w ramach publicznych ofert kierowanych głównie do indywidualnych nabywców. Taka polityka plasowania obligacji potrafi się mścić, ponieważ ta grupa inwestorów jest najbardziej chimeryczna.

Wzrost rentowności obligacji GNB dochodzący do 7,0-7,2 proc., trudno jednak nazwać nieuzasadnionym. Wszak chodzi o papiery podporządkowane, które w razie upadłości lub likwidacji banku spłacane są w ostatniej kolejności. Najbardziej tanieją papiery o najdłuższych terminach wykupu – te zapadające w 2020 i 2021 r. wyceniane są poniżej 90 proc. nominału. Jednocześnie warto odnotować, że obligacje zwykle (senioralne) zapadające w 2017 r. nadal trzymają się nominału, ale te papiery GNB plasował wśród instytucji finansowych (seria, która trafiła w marcu do detalicznych inwestorów nie została wprowadzona do notowań), no i nie są one podporządkowane. Na wykresach notowań obligacji podporządkowanych GNB wyraźnie widać dwie fale spadku notowań. Pierwsza pojawiła się w zimie, gdy po decyzji SNB podrożały franki szwajcarskie, a wraz z nimi zobowiązania zadłużonych w CHF. Druga fala pojawiła się po wyborach prezydenckich, kiedy stało się jasnym, że zmiana u steru władzy i wprowadzenie podatku bankowego po wyborach parlamentarnych jest realną możliwością. Dla GNB, który nie ma bankowego właściciela zagranicznego, za to ma relatywnie niskie wskaźniki kapitałowe, sytuacja może stać się wymagająca. Jednak warto też odnotować, że kurs CHF spadł w ostatnich tygodniach, a nie brak opinii wskazujących, że frank jest przewartościowaną walutą. Po drugie banki będą miały zapewne dużo czasu na przygotowanie się do wprowadzenia podatku bankowego. Te dwa czynniki mogą więc okazać się mniej dokuczliwe dla GNB niż dziś się zakłada.

Problem w tym, że stawiających na pozytywny scenariusz jest niewielu. Częściowo dlatego, że zapewne spora część inwestorów, który regularnie lokują w obligacje korporacyjne, ma już mniejszą lub większą pozycję w papierach GNB, bo podaż dostarczana była regularnie (trzy publiczne programy emisji w latach 2012-2014). Trudno po nich oczekiwać zwiększenia zaangażowania, a rynek nie dorobił się jeszcze zbyt wielu inwestorów o spekulacyjnym zacięciu. Przeciwnikiem notowań jest też sezon wakacyjny. Płynność na Catalyst jest niska i bez urlopowych absencji, a teraz siły podaży zdają się wpływać na notowania ze zdwojoną siłą.

Nie znaczy to jednak, że na rynku nie działo się w ostatnich dniach zupełnie nic. Cyfrowy Polsat uplasował papiery za 1 mld zł przy 2,5 pkt proc. marży – kolejny dowód na to, że na rynku pierwotnym nadal trwa hossa, o której rynek wtórny zdążył już zapomnieć. Od piątku na detalicznej części rynku notowane są obligacje Millennium uplasowane w czerwcu. Przy okazji warto odnotować, że choć podatek bankowy zagraża wszystkim bankom, to obligacje zwykłe banków nie poddają się presji podaży. Trudno nawet mówić o istnieniu takiej presji. Przedterminowy wykup obligacji Vantage Development przypomina kolejny raz o ryzyku realizacji opcji call. Emitenci, którzy plasują dług taniej niż rok czy dwa lata temu, skwapliwie korzystają z możliwości przedterminowego wykupu i ograniczenia kosztów odsetkowych. Niestety, inwestorom nie sprzyjają też perspektywy dla stóp procentowych – 10-letnie stawki IRS cofnęły się do 2,6 proc. z 3,0 proc. jeszcze w czerwcu.

Negatywnych nowych informacji było w tych dniach mniej. Puls Biznesu ostrzegł przed ryzykiem bankructwa Włodarzewskiej, z czego rynek zdawał sobie sprawę, bo papiery dewelopera na Catalyst już wcześniej spadały do 80 proc. nominału (zapadają za 10 miesięcy), teraz pogłębiły przecenę do 60 proc.. Nanotel nie zdołał w terminie wykupić obligacji wyemitowanych w październiku ub.r., ale nie była to seria notowana na Catalyst.

Więcej wiadomości o Getin Noble Bank S.A.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze