sobota, 20 kwietnia 2024

Newsroom

Ciemne chmury nad dokapitalizowaniem Polnordu

msd | 22 stycznia 2020
Hanapeta Holdings, która sama nie wpłaciła pieniędzy w terminie, mimo złożenia deklaracji nabycia, chce wstrzymać ratunkową emisję akcji Polnordu, z której spółka pozyska 137,5 mln zł brutto, pod warunkiem zgody urzędu antymonopolowego.

O złożonym w sądzie pozwie przez Hanapetę, obecnie największego akcjonariusza Polnordu, po raz pierwszy informowano w poniedziałek wieczorem. Teraz deweloper ujawnił kolejne szczegóły, w tym argumentację Hanapety.

Cypryjska spółka, która jest wehikułem inwestycyjnym firmy inwestycyjnej Duet Group, wnosi o stwierdzenie nieważności uchwały zarządu Polnordu w sprawie ustalenia zasad oferowania akcji serii T oraz ustalenie nieistnienia zasad subskrypcji tych akcji. Ponadto Hanapeta chce też udzielenia zabezpieczenia poprzez zakazanie Polnordowi podejmowania jakichkolwiek czynności zmierzających do wykonania uchwały emisyjnej, zakazanie wystąpienia do sądu o podwyższenie kapitału oraz zakazanie zawierania umów objęcia akcji.

Tymczasem już zamknięta emisja akcji, którą w większości objęła węgierska Cordia ma przynieść Polnordowi 137,5 mln zł wpływów pieniężnych brutto. Warunkiem jest zgoda UOKiK na koncentrację, ponieważ w wyniku podwyższenia kapitału węgierski deweloper miałby osiągnąć ponad 65 proc. udziału w akcjonariacie Polnordu.

Jak podano, wniosek o stwierdzenie nieważności uchwały w sprawie przyjęcia zasad subskrypcji Hanapeta argumentować ma jej sprzecznością z kodeksem spółek handlowych oraz samą uchwałą emisyjną. Akcjonariusz ma zarzucać deweloperowi „uzależnienie objęcia akcji serii T przez inwestorów od dokonania przez nich wpłat na akcje serii T w określonym przez zarząd spółki w zasadach subskrypcji i zaproszeniach do objęcia akcji serii T terminie”. 

W ocenie spółki zawarte przez Hanapeta w pozwie wnioski są oczywiście bezzasadne i nie zasługują na uwzględnienie przez sąd. Zasady subskrypcji zostały przyjęte przez zarząd spółki uchwałą, w oparciu o upoważnienie zawarte w uchwale emisyjnej i są zgodne zarówno z uchwałą emisyjną jak i przepisami prawa – wyjaśnia Polnord.

Dalej spółka tłumaczy, że zasady subskrypcji określały możliwość wycofania zaproszenia do udziału w emisji, jeśli inwestor nie dokonał wpłaty w określonym terminie. Polnord ujawnia też, że Hanapeta nie wpłaciła pieniędzy w terminie, mimo że wyraziła chęć udziału w emisji.

Należy podkreślić, że Hanapeta, pomimo wzięcia udziału w procesie bookbuildingu i złożenia deklaracji udziału w procesie subskrypcji akcji serii T, nie dokonała terminowej wpłaty na akcje serii T, pomimo wezwań kierowanych przez spółkę – podał Polnord.

Deweloper zapewnia też, że „podejmie kroki prawne w celu ochrony interesów spółki oraz kontynuacji procesu podwyższenia kapitału zakładowego na podstawie uchwały emisyjnej”.

Zarejestrowanie podwyższenia kapitału Polnordu oznaczałoby dla Hanapety rozwodnienie jej udziałów z obecnych 20 proc. do mniej niż 7 proc.

Pozew sądowy obejmujący ostatnią emisję akcji jest akurat tym, czego Polnord najmniej potrzebuje. Wszak podwyższenie kapitału miało wyciągnąć spółkę z płynnościowych kłopotów. 

Przypomnijmy – dzięki emisji, z której spółka nie otrzymała jeszcze ani złotówki, Polnordowi udało się porozumieć z bankami w sprawie przesunięcia terminów spłaty wymagalnego w grudniu zadłużenia na 90 mln zł. Z własnych środków w grudniu Polnord terminowo spłacił natomiast trzy serie giełdowych obligacji o łącznej wartości 47,2 mln zł.

Na Catalyst pozostają jeszcze cztery serie obligacji Polnordu o łącznej wartości 43,2 mln zł i terminach spłaty do września tego roku. Najbliższy wykup czeka spółkę 27 lutego (14,7 mln zł). Papiery te wyceniane są na 99,17 proc. nominału. Trzy pozostałe serie także notowane są w okolicach 99 proc.

Więcej wiadomości o Polnord S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst