poniedziałek, 16 września 2024

Newsroom

Kredyt Inkaso czeka na rozstrzygnięcia akcjonariuszy

msd | 29 sierpnia 2024
Windykator ma za sobą kwartał rekordowych spłat. Jest chętny kontynuować znaczące inwestycje w portfele wierzytelności, o ile akcjonariusze nie zdecydują inaczej. Tymczasem z powodu dobiegającego końca przeglądu opcji strategicznych zawiesił postępowanie przed KNF o zatwierdzenie obligacyjnego prospektu.

W zakończonym 30 czerwca I kwartale roku obrotowego 2024/25 grupa Kredyt Inkaso zanotowała 91,4 mln zł wpłat wobec 89,4 mln zł przed rokiem (bez Rosji). Mimo 2-proc. poprawy spłat, jej EBITDA gotówkowa spadła o 6 proc. r/r do 50,8 mln zł. Zarząd windykatora pozostaje jednak dobrej myśli, podkreślając, że poczynione w ostatnich kwartałach inwestycje zaczynają procentować, co przekładać się będzie także i na wyniki.

Na razie pierwsze trzy miesiące nowego roku obrotowego przyniosły Kredyt Inkaso 6,8 mln zł skonsolidowanego zysku netto z działalności kontynuowanej wobec 7,0 mln zł przed rokiem.

- W tym kwartale udało nam się odzyskać 91 mln zł. Mamy cały czas rosnący udział wpłat z nowych portfeli. To już 41 proc. (…). Widać, że te nowe portfele powoli się rozpędzają – wskazała Barbara Rudziks, prezesa Kredyt Inkaso, podczas czwartkowej konferencji.

W I kwartale obrotowym windykator kupił wierzytelności za 60 mln zł. To co prawda o 30 proc. mniej niż przed rokiem, gdy jednak wyznaczono wyjątkowo wysoką bazę, jak na Kredyt Inkaso (w kolejnych kwartałach grupa inwestowała już nie więcej niż 50 mln zł).

Ponoszone nakłady na wierzytelności sprawiły, że wyliczany przez nas dług netto grupy wzrósł do 395,9 mln zł na koniec czerwca z 377,4 mln zł kwartał wcześniej i 294,3 mln zł przed rokiem. Skorygowany o zaniechaną działalność rosyjską wskaźnik długu netto do EBITDA gotówkowej wynosić miał zatem 2,34x wobec 2,20x w marcu i 1,66x rok wcześniej (obliczenia spółki). W relacji do kapitałów własnych dług netto wynosił zaś 1,06x wobec odpowiednio 1,04x oraz 0,89x. Krótko rzecz ujmując, windykator nadal miał sporo miejsca na pozyskiwanie finansowania pod kolejne inwestycje, co zresztą po dniu bilansowym wykorzystał do podpisania nowej kredytowej o wartości 100 mln zł.

- Jeśli chodzi o zadłużenie, nasza pozycja cały czas jest bezpieczna – wskazał Mateusz Boguta, członek zarządu odpowiedzialny za finanse Kredyt Inkaso. – Pozycja gotówkowa cały czas jest silna, co pozwala grupie na uczestnictwo w kolejnych przetargach – dodał.

Na koniec czerwca windykacyjna grupa miała 83,9 mln zł środków pieniężnych (nie uwzględnia to gotówki w podmiocie rosyjskim), które pokrywały 0,61x jej krótkoterminowych zobowiązań wobec 0,69x kwartał wcześniej, ale i 0,39x przed rokiem. 

Innymi słowy, Kredyt Inkaso zamknęło I kwartał roku 2024/25 z umiarkowanym zadłużeniem, dobrą pozycją płynnościową i nowym finansowaniem pod zakupy kolejnych wierzytelności. Jeśli coś więc może stanąć na przeszkodzie, to decyzje akcjonariuszy w sprawie przeglądu opcji strategicznych.

- Przy kontynuowaniu działalności mamy plany znaczących inwestycji w portfele wierzytelności – wskazała szefowa Kredyt Inkaso. 

Kontynuowanie działalności w dotychczasowej postaci jest jednak tylko jedną z kilku opcji leżących na stole. Inne to na przykład sprzedaż większości aktywów lub wydzielenie ich części i przekazanie Bestowi, by wykupić go z akcjonariatu i zażegnać wieloletni konflikt. Decyzja o przyszłości Kredyt Inkaso zapaść może podczas zwołanego na 4 września NWZ. Ale i nie musi, bo obok opcji przedstawionych przez zarząd spółki jest też oferta Bestu, który swoją propozycję przejęcia Kredyt Inkaso skierował bezpośrednio do większościowego akcjonariusza, funduszu Waterland.

- Akcjonariusze prawdopodobnie prowadzą jakieś dyskusje między sobą, ale my tych rozmów nie znamy – wskazał Maciej Szymański, wiceprezes Kredyt Inkaso, tłumacząc, że agenda wrześniowego NWZ zawiera wyłącznie opcje strategiczne proponowane przez zarząd. 

- Gdyby nastąpiła sprzedaż aktywów, nasz plan przewiduje kompletną spłatę całego zadłużenia – wskazał wiceprezes w odpowiedzi na pytanie o dalsze losy obligacji spółki.

I właśnie przegląd opcji strategicznych skłonić miał też windykatora do wstrzymania starań o zaakceptowanie obligacyjnego prospektu przez KNF.

- Co do zasady, już około dwa miesiące temu wiedząc, że przed nami zbliżające się walne, które będzie podejmowało ważne decyzje dla przyszłości spółki, sami zdecydowaliśmy, żeby ten proces chwilowo wstrzymać. Byliśmy na finiszu, wydaje się, że decyzja była za rogiem. Natomiast w interesie zarządu, regulatora i całego rynku jest to, żeby treść prospektu korespondowała z tym, co mogą zdecydować akcjonariusze – wyjaśnił Mateusz Boguta w odpowiedzi na nasze pytanie.

Na Catalyst notowanych jest 10 serii obligacji Kredyt Inkaso, w tym jedna w euro. Najdłuższe detaliczne papiery KRI0228, od których spółka płaci 5,5 pkt proc. marży ponad WIBOR, wyceniano w czwartek na 103 proc. nominału.

Więcej wiadomości o Kredyt Inkaso S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst