sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Kredyt Inkaso gotowe skokowo zwiększyć inwestycje

msd | 20 grudnia 2022
Uporządkowany w ostatnich dwóch latach bilans daje windykacyjnej grupie przestrzeń, by myśleć o powrocie do wysokich nakładów, jak w 2018 r. Najniższe od lat wskaźniki zadłużenia mogą więc rosnąć, ale powrót do zlewarowania z lat 2018-2020 raczej nie jest brany pod uwagę.

W zakończonej 30 września I połowie roku obrotowego 2022/23 grupa Kredyt Inkaso zwiększyła poziom spłat o 10 proc. r/r do 155,8 mln zł, co było wartością o około 42 mln zł wyższą od planu księgowego. Za wzrostem wpłat od dłużników EBITDA gotówkowa windykatora poprawiła się z kolei 6 proc. r/r do 88,9 mln zł. 

- Ten wzrost generowany jest na tzw. backbook’u, czyli portfelach kupionych dawno temu. (…) To się jednak będzie zmieniało wraz ze wzrostem portfeli kupowanych na bieżąco – powiedział podczas spotkania z inwestorami Mateusz Boguta, członek zarządu odpowiedzialny za finanse Kredyt Inkaso. 

Na razie po sześciu miesiącach roku 2022/23 grupa kupiła wierzytelności za 34,6 mln zł (razem ze zapłaceniem ceny za wcześniejsze inwestycje gotówkowe nakłady sięgnęły 47,2 mln zł). Według przedstawicieli windykatora, aktualne ambicje Kredyt Inkaso sięgać mają jednak znacznie wyżej. 

- Zapewniamy, że nasze apetyty są większe i zamierzamy zwiększyć nasze inwestycje. Nie tylko na rynku polskim, ale też w Rumunii i Bułgarii – zapowiedział CFO Kredyt Inkaso, wskazując na zdelewarowany bilans i znacząco poprawioną strukturę zapadalności zobowiązań, co ma dawać przestrzeń do finansowania znacząco większych zakupów.

- Nasze ambicje i spółki są takie, że chcemy wrócić do poziomów (inwestycji – red.), które notowaliśmy w 2018 r. – wyjaśniła Barbara Rudziks, prezes Kredyt Inkaso, która niedawno zastąpiła na tym stanowisku Macieja Szymańskiego (ten przesiadł się na fotel wiceprezesa i ma zająć się przeglądem opcji strategicznych dla grupy).

Warto więc przypomnieć, że w roku obrotowym 2018/19 windykator zainwestował 166 mln zł, a w dwóch poprzednich latach były to wartości zbliżone. Powrót do takich poziomów oczywiście wiązałby się z koniecznością wzrostu zadłużenia. Aczkolwiek, powtórki z lat 2018-2020 na ten moment raczej nie ma planach.

- Czujemy się bezpiecznie jak wskaźnik długu netto do kapitałów własnych nie przekracza 1,5x i dług netto do EBITDA gotówkowa jest gdzieś w okolicach 2,25 do 2,4x (…). To wartości, które uznalibyśmy za bezpieczne w długoterminowym planowaniu – wyjaśnił CFO windykacyjnej spółki.

Póki co, na koniec września Kredyt Inkaso miało 268,4 mln zł długu netto, który stanowił połowę tego co w 2018 r. Relacja zadłużenia odsetkowego netto do kapitałów własnych wynosiła zatem 0,83x wobec 1,12x przed rokiem i 1,88x przed dwoma laty. Z kolei wskaźnik dług netto/EBITDA gotówkowa to 1,66x wobec kolejno 2,3x i 3,35x. 

- Przygotowaliśmy pas startowy, żeby inwestować (…) Chcielibyśmy mocno przyspieszyć, żeby wykorzystać otoczenie, bo w naszej ocenie idą dobre czasy, jeśli chodzi o podaż portfeli wierzytelności – powiedziała szefowa Kredyt Inkaso. 

Aktualnie spółka czeka na zatwierdzenie przez KNF prospektu dla programu publicznych emisji obligacji o wartości 100 mln zł. W ocenie wiceprezesa Macieja Szymańskiego nadzorca może dać zielone światło jeszcze na początku stycznia.

- W planach mamy kolejne emisje obligacji. Oczekujemy na zatwierdzenie prospektu. Jak tylko je otrzymamy i będzie odpowiedni moment na rynku, to będziemy próbowali pozyskać finansowanie z emisji obligacji detalicznych – zapowiedziała Barbara Rudziks.

Jak jednak wskazała, spółka może też rozważyć wyjście po obligacyjne finansowanie do inwestorów instytucjonalnych.

Na koniec września grupa Kredyt Inkaso miała 57,8 mln zł środków pieniężnych, które zapewniały jej pokrycie 65 proc. krótkoterminowych zobowiązań (średnia z ostatnich 12 kwartałów to 33 proc.).

Bilansowa wartość posiadanych windykatora wierzytelności wynosiła zaś 561,8 mln zł, a oczekiwane z nich przyszłe niezdyskontowane wpływy (ERC) to 1,07 mld zł. 

Mimo rosnących w I półroczu wpłat i EBITDA gotówkowej, księgowe przychody grupy spadły natomiast o 6 proc. r/r do 103,2 mln zł, no co wpływ miała ujemna weryfikacja prognoz odzysków. O 13 proc. r/r rosły natomiast koszty operacyjne, w tym głównie wynagrodzenia, opłaty sądowe i egzekucyjne oraz usługi obce. Na poziomie wyniku netto windykator wykazał więc 15,3 mln zł skonsolidowanego zysku (26,2 mln zł przed rokiem), z czego na sam II kwartał obrotowy przypadało tylko skromne 0,6 mln zł. 

Na Catalyst notowane są cztery serie obligacji Kredyt Inkaso. Pochodzące z tegorocznych emisji publicznych papiery KIN1025 i KRI0726 (kolejno 4,9 i 4,7 pkt proc. marży) kwotowane są przez sprzedających na 99,8 oraz 97 proc. Z kolei uplasowana podczas niedawnego refinansowania wśród instytucji seria KRI0329 (4,9 pkt proc. marży, ale przy zabezpieczeniu i okresowej amortyzacji) wyceniana jest przez sprzedającego na 95 proc. 

Więcej wiadomości o Kredyt Inkaso S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst