piątek, 22 listopada 2024

Newsroom

Obligacje Echo Investment – raport rynkowy

Michał Sadrak | 2 lutego 2024
Choć na GPW nie brakuje obligacji dewelopera, to żadna z nich obecnie nie oferuje możliwości sięgnięcia po 4 pkt proc. marży, które Echo ma do zaproponowania na rynku pierwotnym.

Echo Investment może spokojnie uchodzić za jednego weteranów krajowego rynku obligacji, w tym także za sprawą ofert publicznych, od 2014 r. regularnie adresowanych do inwestorów indywidualnych. W najnowszej z nich spółka proponuje czteroletnie niezabezpieczone papiery, za które zobowiązana będzie płacić WIBOR 6M plus 4 pkt proc. marży. To takie same warunki, jakie Echo oferowało w sześciu poprzednich publicznych emisjach z lat 2022-2023, które kończyły się 100-proc. powodzeniem (zależnie od serii, pokrycie ofert wynosiło od 1,0 do 2,1x).

Rynek pierwotny daje więcej

Na Catalyst notowanych jest 14 serii papierów Echa Investment, w tym połowa z nich to właśnie detaliczny dług, którego wspólną cechą jest 4-proc. marża oraz niski nominał, rzędu 100 zł dla pojedynczej obligacji. Nieprzypadkowo więc serie te na ogół cechują się wyższą płynnością w stosunku do obligacji z instytucjonalnych emisji. I właśnie z tego względu chcąc ustalić jakość trwającej oferty publicznej, inwestorom pozostaje odnieść się do innych notowanych papierów z emisji publicznych (w najlepszym razie handel seriami instytucjonalnymi odbywa się nieregularnie).

Obligacje Echa Investment na Catalyst

Za wyjątkiem obligacji wygasających na początku przyszłego roku, detaliczne papiery Echa wyceniane są z 3,3-3,8 pkt proc. realnej marży ponad WIBOR. Zgodnie z logiką, najwięcej do zaoferowania mają najdłuższe serie ECH0627 oraz ECH1127, w przypadku których realne marże sięgają odpowiednio 3,7 i 3,8 pkt proc. Oznacza to, że na rynku pierwotnym Echo proponuje inwestorom marżę wyższą o 0,2-0,3 pkt proc. w zamian za kilka miesięcy dłuży okres spłaty. Już na tej podstawie można mówić o pewnej premii, która tym mocniej rośnie, im głębiej zajrzeć w arkusz ofert sprzedaży.

Porównywanie oferty z rynku pierwotnego z ostatnimi wycenami na Catalyst ma jednak to do siebie, że niekoniecznie uwzględnia możliwość jednorazowego zainwestowania kwot rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych (średni zapis w ostatniej emisji Echa to 123 tys. zł). Zależnie od wielkości zlecenia, mogłoby się bowiem okazać, że kupno od ręki giełdowych obligacji dewelopera wymaga zaakceptowania realnych marż w okolicach 3,5-3,6 pkt proc. lub mniej. Stąd wniosek, że im grubszy portfel, tym większą premię Echo ma do zaoferowania na rynku pierwotnym.

Realne marże na detalicznych obligacjach Echa Investment

Płynność na rynku wtórnym nie rozpieszcza

Mimo, że dług Echa ma szeroką reprezentację na rynku Catalyst, na ogół jego płynność pozostawia sporo do życzenia i nierzadko dotyczy to także obligacji pochodzących z ofert publicznych. O ile jednak w przypadku papierów z emisji instytucjonalnych brak giełdowych transakcji wydaje się czymś powszechnym, to w zakresie detalicznego długu źródła problemu niskiej płynności prawdopodobnie należałoby szukać jeszcze na rynku pierwotnym. Aż pięć z siedmiu publicznych serii pochodzi bowiem z ofert sprzedawanych wyłącznie przez jednego bankowego brokera (BM PKO BP), bez współkonsorcjantów z mniejszych domów maklerskich.

Na szczęście wśród giełdowych obligacji Echa spotkać można też wyjątki pod względem płynności. Najlepiej wypada plasowana przez konsorcjum kilku domów maklerskich publiczna seria ECH1127. Przy czym, do obrotu trafiła ona dopiero w połowie grudnia, co poniekąd może tłumaczyć wysokie obroty (średniomiesięczny handel nimi stanowił 4,3 proc. całej emisji). Niezłym wskaźnikiem płynności pochwalić się też mogą trzy inne detaliczne serie – ECH0926, ECH0627 oraz ECH0626, których średniomiesięczne obroty wynoszą około 0,5-0,8 mln zł.

Natomiast wśród papierów pochodzących z emisji instytucjonalnych na uwagę zasługuje wygasająca w przyszłym roku seria ECH0325, którą od debiutu w 2021 r. zrealizowano transakcje warte prawie 57 mln zł (29 proc. emisji), co daje średniomiesięcznie około 1,8 mln zł (0,9 proc. emisji). Abstrahując nawet od samej wyceny (obligacje te kupić można z ok. 2,5 pkt proc. marży), inwestorów indywidualnych zniechęcać może wysoki nominał na poziomie 10 tys. zł.

Obroty złotowymi obligacjami Echa Investment

Podsumowanie

Propozycja składana inwestorom w trwającej emisji oferuje premię w stosunku do rynku Catalyst. Docenią to szczególnie inwestorzy o grubszych portfelach, którym może być trudno ulokować wyższe kwoty w giełdowym długu Echa bez większych ustępstw cenowych. Ponadto, oferowane na rynku pierwotnym papiery mają szanse cieszyć się w przyszłości ponadprzeciętną płynnością, ponieważ w emisji uczestniczy więcej niż tylko jeden broker, jak to miało miejsce w kilku poprzednich subskrypcjach.

Więcej wiadomości o Echo Investment S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst