sobota, 10 maja 2025

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: Pierwotny na wdechu

Emil Szweda | 9 maja 2025
Od sześciu tygodni żaden emitent nie wyszedł z propozycją nabycia obligacji skierowaną do szerokiego grona inwestorów, co jest zjawiskiem raczej nietypowym na tę porę roku (w ub.r. w tym czasie na rynek trafiło pięć ofert). Oferujący mogą mieć obawy o nastawienie inwestorów.

Obawy związane są oczywiście przede wszystkim z przebiegiem notowań obligacji Ghelamco. Niektóre serie obligacji dewelopera na początku tygodnia notowane były nawet poniżej 60 proc. nominału, pod koniec tygodnia odbiły o kilka punktów procentowych, ale 30-proc. rentowność wciąż nie jest powodem do radości. To odbicie też miało zresztą błahą przyczynę - Ghelamco wypłaciło terminowo odsetki od jednej z serii. Sytuacja dewelopera jest trudna, ale raczej nie aż tak, by inwestorzy mieli obawiać się o pojedyncze płatności odsetkowe. Skoro jednak uwzględniają takie ryzyko w notowaniach, świadczy to o ich nastawieniu do Ghelamco, a być może także i całego rynku.

I właśnie ostrożnością, z tym, że oferujących, można tłumaczyć brak ofert kierowanych do szerokiego grona nabywców w ostatnim czasie. Ostatnie zapisy w tego typu ofercie przeprowadziła Olivia Fin, ale od dnia ich rozpoczęcia minęło już sześć tygodni. W tym czasie zarząd Ghelamco opuściła prawie cala polska załoga, a raport roczny wzbudził popłoch. I to właśnie te wydarzenia mogą wiązać się z brakiem nowych ofert, a nie układ kalendarza. W ub.r. ani święta, ani majówka (trwała o dzień dłużej) nie skłoniła emitentów do odstąpienia od emisyjnych planów.

Po prawdzie, znalazłoby się jednak kilka innych czynników, które powinny skłaniać do ostrożności. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe zgodnie z oczekiwaniami, WIBOR spadał już wcześniej, wiadomo więc, że oprocentowanie obligacji korporacyjnych spadnie w kolejnych okresach odsetkowych. Do tego marże oferowane przez emitentów spadały w ostatnich kwartałach do rekordowo niskich poziomów, zaś wskaźniki zadłużenia wielu z nich rosły. Pisałem o tym wielokrotnie - ryzyko kredytowe wzrosło, a warunki emisji poprawiały się na korzyść emitentów. Wcześniej czy później musiało nadejść otrzeźwienie. Sęk w tym, że aby właściwie ocenić nowe warunki, trzeba przeprowadzić nowe emisje. Emitentom nie będzie się spieszyło do podniesienia oferowanych marż, zwłaszcza, jeśli ich bilansom „nic nie dolega”, a czas gra na ich korzyść i mogą pozwolić sobie na zwłokę w inwestycjach. A tak właśnie wygląda dziś sytuacja deweloperów mieszkaniowych czy firm windykacyjnych.

Po drugie, powoli rozwiewają się nadzieje na szybki wzrost cen na rynku obligacji skarbowych. Rentowność naszych dziesięciolatek przez miesiąc szlifowała przedział 5,15-5,25 proc. i ostatecznie wybiła się z niego górą (obecnie 5,35 proc.). Tak się składa, że wybicie następuje dzień po konferencji Adama Glapińskiego, który stanowczo odżegnał się od tezy o konieczności kolejnych cięć stóp, co mogło inwestorów rozczarować. Ale znacznie ważniejsze było to, że na cięcia stóp nie zdecydował się Fed. Rentowności amerykańskich obligacji wciąż przebywają bliżej szczytowych wartości niż w rejonach dających nadzieję na korzystne wybicie z trzydziestomiesięcznej konsolidacji. Powoli do inwestorów przebija się chyba przekonanie o tym, że walka z inflacją jeszcze nie została zakończona, że możliwości cięć raczej się zawężają niż poszerzają. A brak oczekiwanej hossy na rynku długu to potencjalnie niebezpieczne zjawisko. W ostatnich miesiącach wielu inwestorów robiło zakłady o wielkość i tempo przyszłych obniżek stóp. Jeśli nie dostaną swoich zysków, mogą zechcieć zamknąć pozycje, bo rentowność rzędu 4-5 proc. nie dla każdego jest atrakcyjna, w razie hossy w grę wchodziły dwucyfrowe stopy zwrotu. Ewentualne próby opuszczania rynku przez zniecierpliwionych inwestorów przy wciąż negatywnym sentymencie do nadmiernie zadłużonych krajów, mogą dać początek lawinie. Oczywiście nie oznacza to jeszcze, że tak właśnie się stanie, niemniej bezpieczniej jest poczekać na rozstrzygnięcia niż podjąć decyzję, która za kilka tygodni może okazać się kosztowna.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze