czwartek, 25 kwietnia 2024

Newsroom

Best chce zwiększyć obligacyjne finansowanie

msd | 05 kwietnia 2023
Windykator nadal zapowiada zwiększenie nakładów na wierzytelności, a przy stosunkowo nisko zlewarowanym bilansie nie obawia się o dostępność finansowania. Liczy na zwiększenie skuteczności publicznych ofert obligacji oraz rozważa przeprowadzenie emisji dla inwestorów instytucjonalnych.

Mimo dziury inwestycyjnej z lat 2018-2020, Best poprawił spłaty o 5 proc. r/r do 419,6 mln zł w 2022 r., z czego 372,8 mln zł przypadało na portfele przynależne windykatorowi. W tym samym czasie na zakup wierzytelności wydał natomiast znacznie mniej, bo 131,5 mln zł. Miniony okres zarząd Bestu określa więc mianem „roku niespełnionych nadziei” i przekonuje, że apetyty grupy są większe.

- Kupujemy nowe portfele, wydajemy pieniądze, ale jak zawsze, jesteśmy ostrożni. Chcemy dobrze rozumieć co kupujemy. Sytuacja na rynku jest bardzo, bardzo trudna do przewidzenia (…) Jesteśmy w zasadzie w każdym przetargu i będziemy coraz bardziej aktywniejsi – powiedział Krzysztof Borusowski, prezes Bestu.

W jego ocenie, w tym roku na krajowym rynku pod młotek trafią portfele wierzytelności o wartości nominalnej około 13-14 mld zł. Spółka nie ujawnia jednak tegorocznego budżetu na inwestycje.

- Te historyczne poziomy inwestycji są w naszym zasięgu i do pobicia (w roku poprzedzającym aferę GetBacku Best zainwestował ok. 300 mln zł – red.). Nasz bilans na to pozwala. Byleby wystarczyło transakcji na rynku. Relatywnie mniej martwię się o finansowanie – wskazał szef Bestu.

Ubiegły rok windykacyjna grupa zakończyła z 407,6 mln zł długu netto, który stanowił około 0,6x jej kapitałów własnych (0,7x rok wcześniej). Według zapowiedzi Marka Kucnera, wiceprezesa odpowiedzialnego za finanse Bestu, intencją grupy jest podniesienie tego wskaźnika zadłużenia w ślad za realizowanymi inwestycjami.

Tymczasem stosunek długu netto do EBITDA gotówkowej Bestu wzrósł z 1,8x w 2021 r. do 2,0x na koniec 2022 r. Mimo kilkuprocentowego wzrostu spłat i zwiększenia przychodów o ponad jedną trzecią, w czym pomogły przeszacowania portfeli, sama EBITDA gotówkowa windykacyjnej grupy spadła o 8 proc. r/r do 200 mln zł w 2022 r. Zarząd tłumaczy to presją kosztową, między innymi z powodu inflacji, czy stóp procentowych. 

- Zdajemy sobie sprawę z istotności kosztów i bardzo, bardzo mocno nad tym pracujemy – wskazał Krzysztof Borusowski, prezes Bestu, zapowiadając także racjonalizację wydatków egzekucyjnych.

Na koniec grudnia windykator miał 52,2 mln zł gotówki i wykazywał 1,18 mld zł wierzytelności na bilansie. Oczekiwane z nich nominalne wpływy to 2,64 mld zł, z czego 1,67 mld zł miałoby trafić do grupy w perspektywie pięciu lat (388 mln zł w samym 2023 r.). 

- Myślę, że Best jest bardzo dobrze ustawiony, jeśli chodzi o cykl koniunkturalny. Przy relatywnie drogim kredycie, mamy najniższe wskaźniki zadłużenia. To daje poczucie stabilności, bezpieczeństwa, ale i manewru. Jesteśmy w stanie w miarę szybko zwiększyć zadłużenie i w momencie pojawienia się atrakcyjnych inwestycji szybko wydać na nie środki – wskazał Krzysztof Borusowski.

Jak podkreślił, grupa jest teraz finansowana głównie przez banki i pracuje nad pozyskaniem kolejnego kredytodawcy. Niemniej, liczy też na zwiększenie obligacyjnego finansowania. Póki co, powrót na publiczny rynek długu nie spełnił oczekiwań Bestu (w dwóch ostatnich emisjach spółka plasowała po 68 i 56 proc. oferty obliczonych na 20 mln zł). 

- Szukamy dobrej drogi powrotu na rynek obligacji (…) Zamierzamy poszerzyć konsorcjum dystrybucyjne, jak i grono inwestorów (…) Być może zwrócimy się też po kapitał do inwestorów instytucjonalnych – zapowiedział prezes Bestu.

Jak wyjaśnił, spółka na pewno będzie wychodzić na rynek z publicznymi emisjami w ramach obecnego programu, ważnego do listopada. Zaczyna też myśleć nad kolejnym prospektem.

- Mamy otwarty prospekt emisyjny na 250 mln zł, oczywiście nie sądzimy, że uda nam się zebrać tą kwotę (…) Rynek jest, jaki jest. Musimy szukać sposobów, żeby na niego wrócic na korzystnych zasadach. Na pewno nie będziemy płacili nadmiernej marży w stosunku do innych źródeł finansowania – wskazał także Krzysztof Borusowski.

Zdaniem Marka Kucnera, obok poszerzenia konsorcjum dystrybucyjnego, kluczem do sukcesu emisji Bestu ma się też stać ich regularność.

Tymczasem obok planowanych zakupów wierzytelności Best nie wyklucza też innych inwestycji. 

- Oczekuje się konsolidacji w sektorze. To ważna informacja dla nas, bo w ten sposób też można rosnąć – powiedział szef Bestu.

Dopytywany o szczegóły, Krzysztof Borusowski potwierdził, że Best rozważa udział w przejęciach, ale – jak sam wskazał – pod warunkiem, że po drugiej stronie transakcji nie będzie Waterlandu, większościowego akcjonariusza Kredyt Inkaso. 

W miniony wtorek Kredyt Inkaso rozpoczęło przegląd opcji strategicznych. Prezes Bestu podtrzymał jednak deklarację, że spółka nie zamierza sprzedawać posiadanego przez siebie pakietu.

Na Catalyst znajduje się siedem serii obligacji Bestu. Pochodzące z marcowej publicznej emisji czteroletnie papiery BS10327 z 4,5 pkt proc. marży kwotowane są na 99,68/99,90 proc. nominału (bid/ask).

Więcej wiadomości o Best S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst