piątek, 29 listopada 2024

Newsroom

Bezpieczeństwo inwestorów jest dla nas najważniejsze

materiał prasowy Polskiego Domu Maklerskiego | 18 lipca 2016
Rozmowa ze Szczepanem Duninem-Michałowskim, prezesem Polskiego Domu Maklerskiego.

Szczepan Dunin-Michałowski, Polski DM- Obligacje.pl: Polski Dom Maklerski jest nową marką na rynku i na razie najgłośniej było o nim przy okazji pozyskania inwestora dla Zortraksu. Ale zdaje się, że to na obligacjach zamierzacie się Państwo skupić, czy mówimy o jakimś konkretnym segmencie rynku długu, czy to pod względem rodzaju i wartości ofert, a może samej branży?

- Szczepan Dunin-Michałowski: Rzeczywiście ostatnia transakcja pozyskania Pana Dariusza Miłka do akcjonariatu przyniosła nam trochę rozgłosu, ale to nie jedyne projekty nad którymi pracujemy. Przypomnę, że niedawno zamknęliśmy z sukcesem emisję obligacji dla spółki Auxilia S.A. Ponadto w planach na kolejne miesiące mamy następne projekty, rzeczywiście głównie obligacyjne. Jesteśmy gotowi na prowadzenie ofert obligacji o różnej wielkości, począwszy od małych prywatnych emisji, poprzez emisje na memorandum czy skończywszy na emisjach z prospektem. Historycznie nasz team specjalizował się w emisjach do inwestorów indywidualnych w oparciu o memorandum i z pewnością nadal ten rodzaj emisji będziemy chętnie realizować ze względu na duże know-how w tym zakresie. Nie zamykamy się na żadne branże, kluczowe jest dla nas bezpieczeństwo inwestorów.

- Większość kluczowych pracowników Polskiego DM, to osoby, które do niedawna pracowały w Ventus Asset Management. Jak doszło do tej zmiany?

- Od jakiegoś czasu poszukiwaliśmy możliwości rozwoju. Dla kluczowego managementu Ventusa intratną opcją było przejście „na swoje”. Pojawiła się okazja wykupu Domu Maklerskiego Consus i ją po prostu wykorzystaliśmy.

- Plasowanie obligacji wśród inwestorów detalicznych wymaga szerokiej sieci sprzedaży lub przynajmniej rozległej bazy klientów. W jaki sposób będziecie Państwo pozyskiwać inwestorów?

- Baza klientów w naszym biznesie to klucz do sukcesu. Wielu klientów, z którymi współpracowaliśmy w latach ubiegłych, chociażby w Ventus, słysząc, że budujemy nową markę samodzielnie zwraca się do nas z zapytaniami o ciekawe możliwości inwestycyjne – działa tu zasada zaufania do własnego brokera w sensie relacji osobistych, a nie brandu brokera. Natomiast specjalizacja w segmencie emisji publicznych zdecydowanie ułatwia pozyskanie nowych klientów.

- Czy wyznaczono na najbliższy czas jakiś cel, na przykład pod względem wartości pozyskanego finansowania lub liczby przeprowadzonych emisji? Ile i jakich emisji możemy spodziewać się w najbliższym czasie ze strony PDM?

- O liczbach jako takich nie chciałbym mówić publicznie, mamy je na własny użytek. Mogę jedynie zapewnić, że pracujemy nad nowymi projektami i po okresie wakacyjno-urlopowym na pewno pojawią się nasze emisje. Ciągle dążymy do tego, aby oferować ciekawe rozwiązania zarówno dla emitentów jak i inwestorów. W związku z tym pracujemy nad bardzo ciekawą emisją obligacji, jakiej na naszym rynku dotąd nie było. Natomiast o szczegółach będę mógł poinformować po wakacjach.

- Niewielkie emisje dla inwestorów detalicznych, to często – co pokazują statystyki rynku – podwyższone ryzyko. W jaki sposób Polski DM zamierza dobierać spółki, których obligacje będzie oferować? Kto tworzy zaplecze analityczne?

- Inwestowanie w obligacje wiąże się zawsze z ryzykiem. Kluczowe jest jego odpowiednie skalkulowanie. Mamy doświadczone osoby, które prowadziły wiele emisji i potrafią szacować to ryzyko. Dla nas kluczowe jest bezpieczeństwo inwestorów indywidualnych, dlatego bardzo dokładnie sprawdzamy emitentów. Być może pojawienie się ratingów o którym mówi się ze strony GPW, mogłoby być ciekawym rozwiązaniem. Zobaczymy czy zostanie ono zrealizowane. My z pewnością zamierzamy rozbudowywać nasze zaplecze analityczne i być może sami wyjdziemy naprzeciw oczekiwaniom związanym z koniecznością posiadania jakiejś oceny emitenta.

- Wiele, jeśli nie większość, bezprospektowych ofert publicznych to dwu-, maksymalnie trzyletnie papiery ze stałym kuponem w okolicach 8-9 proc. Jak wygląda proces ustalania warunków takich emisji?

- Ustalanie warunków emisji to wypadkowa dwóch czynników – popytu ze strony inwestorów i oczekiwań emitenta. Przed każdą emisją analizujemy aktualne warunki rynkowe i staramy się wpasować w oczekiwania inwestorów. Ponadto prowadzimy sondowanie wśród największych naszych inwestorów jakiego oprocentowania by oczekiwali. Natomiast z drugiej strony badamy możliwości emitenta oraz jego potrzeby kapitałowe, szczególnie jeżeli chodzi o czas trwania obligacji.

- Komu Polski DM odmówi przeprowadzenia emisji obligacji?

- Na pewno nie będziemy robili emisji ratunkowych dla emitentów, którzy musza zrolować swój dług. Ponadto, jeżeli emitent w ocenie naszego działu analitycznego jest zbyt ryzykowny, to również nie jesteśmy zainteresowani tego typu emisją. Powtórzę jeszcze raz – bezpieczeństwo inwestorów jest dla nas najważniejsze.

- Część brokerów świadczy też obsługę posprzedażową, do której zaliczyć możemy na przykład monitoring sytuacji kredytowej emitentów. Czy Polski DM zamierza dostarczać inwestorom takich rozwiązań?

- Obserwujemy rynek i oferowane usługi. Tak jak powiedziałem wcześniej, zastanawiamy się nad mocną rozbudową naszego działu analitycznego. Myślę, że na jesień będziemy gotowi, aby pokazać ewentualne konkrety.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst