czwartek, 21 listopada 2024

Newsroom

Firmy pożyczkowe chcą, żeby ich obligacje wykupiły instytucje państwowe

msd | 20 marca 2020
Pożyczkodawcy deklarują wsparcie dla swoich klientów, ale tak naprawdę sami mogą potrzebować pomocy. Branżowe organizacje mówią o ryzyku utraty płynności firm pożyczkowych i domagają się wsparcia.

Branża pożyczkowa nie będzie stanie oferować klientom pomocy, jeśli sama nie otrzyma wsparcia – to wnioski ze wspólnej publikacji Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego i Związku Przedsiębiorstw Finansowych, do których należą między innymi Bocian Pożyczki i Provident, spółki dobrze znane na Catalyst. 

„FRRF i ZPF, które skupiają firmy pożyczkowe o łącznym ponad 70-procentowym udziale w rynku pożyczek pozabankowych, zwróciły się do Ministra Finansów z wnioskiem o podjęcie działań, które pozwolą utrzymać płynność sektora, w tym m.in. zachować ciągłość zatrudnienia dla kilkudziesięciu tysięcy osób.” – podano w komunikacie obu instytucji.

Zrzeszone w obu organizacjach firmy chcą między innymi zaliczenia strat na niespłaconych pożyczkach do kosztów uzyskania przychodów. Ponadto domagają się opodatkowania przychodów pozaodsetkowych podatkiem CIT na zasadzie kasowej, co w praktyce oznaczałoby „graniczenie poboru podatku dochodowego CIT tylko do tej części przychodów, które zostały otrzymane przez instytucje pożyczkowe”. 

W związku z epidemią koronawirusa firmy pożyczkowe spodziewają się też kłopotów z dostępem do finansowania w najbliższym czasie.

„Kolejna zmianą, o jaką postuluje sektor jest dostęp do preferencyjnych źródeł finansowania w celu wsparcia płynności, gdyż w odróżnieniu do banków, firmy pożyczkowe nie finansują swojej działalności w oparciu o depozyty, lecz pozyskują finansowanie z rynku kapitałowego.” – podano

„Branża pożyczkowa wnioskuje także o wykup obligacji korporacyjnych przez Bank Gospodarstwa Krajowego, Polski Fundusz Rozwoju lub inną instytucję kontrolowaną przez organy publiczne oraz zawieszenie płatności podatków, składek ZUS oraz innych danin publicznych przez okres pandemii.” – wskazano także. 

Na razie firmy pożyczkowe tłumaczą się tym, że mają znacznie mniejsze możliwości niż sektor bankowy, którego płynność wspiera NBP.

FRRF i ZPF nie tłumaczą na natomiast, jak wyobrażają sobie taki „wykup” obligacji. Poprosiliśmy obie organizacje o szczegóły, wszak to bardzo daleko posunięty postulat, by nie powiedzieć, że kontrowersyjny, nawet jak na obecne okoliczności.

Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez FRRF i ZPF, blisko 96 proc. biorących udział w badaniu spodziewa się, że epidemia koronawirusa wpłynie na pogorszenie spłacalności pożyczek. Jak wskazano, problemy ze spłatą „mogą dotyczyć nawet do 50 proc. aktywnych klientów”. Z kolei ponad 80 proc. ankietowanych firm spodziewa się problemów z dostępem do finansowania. 

Na Catalyst znajdują się trzy firmy pożyczkowe – Everest Capital, IPF oraz YOLO. Dwie pierwsze to podmioty znane pod marką Bocian Pożyczki oraz Provident. 

W czerwcu tego roku Provident musi spłacić obligacje na 200 mln zł (wcześniej jego spółka-matka ma do spłaty papiery na 44,1 mln GBP na rynku brytyjskim). Aktualnie notowane na Catalyst papiery IPP0620 kwotowane są na 91,5/94 proc. nominału.

W piątek rano grupa IPF, do której należy Provident, poinformowała, że epidemia koronawirusa negatywnie wpłynie na jej działalność operacyjną. Jednocześnie zapewniła, że posiada „mocny” bilans oraz 203 mln GBP dostępnego finansowania.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst