sobota, 20 kwietnia 2024

Newsroom

Hossa na rynku obligacji trwa - komentarz Union Investment TFI

Andrzej Czarnecki, Union Investment TFI | 10 lipca 2019
Rentowność polskich obligacji spadł do historycznie niskich poziomów. Obecnie dochodowość obligacji dziesięcioletniej to 2,23 proc.

To najmocniejsza od dłuższego czasu hossa na rynku obligacji, z jaką mamy do czynienia, zarówno na rynkach bazowych jak i w krajach emerging markets. Dochodowość niemieckich obligacji spadła w okolice poziomu -0,4 proc. na obligacjach 10-letnich, a w Stanach Zjednoczonych do 2,00 proc. Oznacza to spadek o 90 p.b. w Europie i 125 p.b. w USA od najwyższych poziomów osiągniętych w IV kwartale.

Główną przyczyną tej bardzo mocnej hossy jest zmiana oczekiwań dotyczących polityki monetarnej głównych banków centralnych świata.

19 czerwca br. amerykański bank centralny przedstawił nowe projekcje. FED pozostawił stopy procentowe bez zmian, ale zasygnalizował możliwość ich obniżek do końca roku. W swoich projekcjach FED obniżył oczekiwaną ścieżkę stóp procentowych, a w komunikacie wskazał na słabsze otoczenie makroekonomiczne w kolejnych latach, zapowiadając, że Rezerwa Federalna, będzie na nie reagowała. Rynek zaczął wyceniać trzy obniżki po 25 p.b. jeszcze w 2019 roku, czyli inwestorzy spodziewają się ścięcia stóp nawet o 75 p.b. Pierwszych obniżek należy spodziewać się jeszcze w lipcu.

Zmiana oczekiwań co do przyszłej polityki pieniężnej nastąpiła również w strefie euro. Po pierwsze oczekiwania dotyczące zacieśnienia polityki monetarnej, zarówno poprzez zmniejszanie bilansu EBC, jak poprzez podnoszenie stóp procentowych odeszły w zapomnienie. Zamiast tego EBC ponownie dostarczy dodatkowej płynności przez kolejną, trzecią rundę bardzo nisko oprocentowanych operacji TLTRO. Po drugie zaczynają się pojawiać spekulacje dotyczące możliwych obniżek ujemnej już stopy depozytowej EBC. Rynek wycenia obniżkę tej stopy z obecnego poziomu -0,4 proc. do -0,6 proc. Te wszystkie działania wpływają na to, że coraz większa część rynku długu w strefie euro notowana jest już z rentownościami ujemnymi. Do „tradycyjnych” rynków z ujemną krzywą rentowności takich jak rynek niemiecki i francuski dołączają do tego kolejne kraje. Najbardziej zaskakują dwuletnie obligacje bardzo mocno zadłużonych Włoch, których rentowność również spadła poniżej zera.

Wraz z obniżaniem się rentowności na rynkach bazowych drożeją również obligacje z krajów emerging markets. Jest to typowe poszukiwanie dających jakiś dodatni zwrot aktywów ze względu na zawężające się spektrum instrumentów przynoszących dodatnią rentowność. Bardzo mocno zyskały najbardziej ryzykowne obligacje krajów emerging markets takich jak Turcja, Argentyna czy Brazylia.

Rynki Europy środkowej i wschodniej nie były wyjątkiem. Rentowność polskich obligacji spadły do historycznie niskich poziomów. Obecnie dochodowość obligacji dziesięcioletniej to 2,23 proc. Bardzo podobnie zachowały się rynki obligacji na Węgrzech i w Czechach.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze

  • Podsumowanie tygodnia: Ostatnia linia obrony

    19 kwietnia 2024
    Nowe, lokalne szczyty rentowności obligacji skarbowych prezentują się niepokojąco, ale wciąż jeszcze mogą się okazać tylko korektą. Póki co, stopy zwrotu większości funduszy dłużnych pozostają dodatnie i przecena długu może być brana za okazję.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Triumf niewierzących

    12 kwietnia 2024
    Nie jest to codzienna sytuacja. W jednym czasie rentowność obligacji skarbowych spada, a metali szlachetnych zyskuje. W piątek obligacje odbijały, ale metale szlachetne nadal drożały. Triumfują inwestorzy od dawna dostrzegający wyższość aktywów materialnych nad pieniądzem fiducjarnym.
    czytaj więcej
  • Raport miesięczny DM NWAI (marzec 2024)

    12 kwietnia 2024
    W marcu obrót na Catalyst osiągnął 307,83 mln zł – poniżej 12-miesięcznej średniej (463,97 mln zł) i aż o 32,1 proc. mniej niż miesiąc wcześniej.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Korekta dłuższa niż trend

    05 kwietnia 2024
    Odreagowanie rentowności skarbowych trwa już ponad trzy miesiące, i póki co, to długość korekty, a nie jej zasięg może rodzić pytania o kontynuację rajdu. Pytania o tyle istotne, że wyniki funduszy dłużnych przestają zachwycać, a więc być może także przyciągać kapitał.
    czytaj więcej