sobota, 23 listopada 2024

Newsroom

Jeszcze parę słów o podatku bankowym

Emil Szweda, Obligacje.pl | 18 grudnia 2015
Szersza publiczność właśnie zdała sobie sprawę (dealerzy wyczuli problem od razu), że podatek bankowy to także podatek od obligacji skarbowych i korporacyjnych. Skutki przemodelowania portfeli banków trudno przewidzieć.

Wydaje się oczywiste, że banki jak ognia będą unikały najniżej oprocentowanych aktywów, które dają najniższe przychody odsetkowe, bo obłożenie ich podatkiem od aktywów może dać nawet stratę, w przypadku aktywów o najkrótszym terminie zapadalności. Np. bonów NBP lub skarbowych, czy obligacji o krótkim terminie zapadalności. Oczywiście z dbałością o zachowanie odpowiedniej (ale już nie nadmiernej) płynności.

Polskie banki są ważnym graczem na rynku krajowych obligacji skarbowych, rynek ten jest jednym z najpłynniejszych w Europie (w relacji obrotów do wartości instrumentów), ale wprowadzenie podatku od aktywów (w tym obligacji) może sporo zmienić, bo już wcześniej z roli animatora rynku wypadły OFE. Natomiast trzeba też pamiętać, że banki posiadają ok. 47 proc. emisji obligacji przedsiębiorstw (informacje przedstawione przez Jacka Fotka, prezesa Bond Spot podczas piątkowej prezentacji na Kongresie Obligacji). Skoro banki są tak znaczącym odbiorcą papierów na tym rynku, oznaczać to może wzrost marż odsetkowych przy nowych emisjach i jednocześnie wzrost rentowności (spadek cen) papierów już istniejących, gdyby banki zamierzały się części tego portfela pozbyć (kto jednak miałby go odkupić?).

Choć skutki wprowadzenia podatku bankowego trudno przewidzieć (jak więc udało się to twórcom ustawy o jego wprowadzeniu?) jedno wydaje się pewne – rynek ulegnie znaczącemu przemodelowaniu i choć przeważają głosy, że wprowadzenie podatku ożywi rynek obligacji korporacyjnych (tak stało się po wprowadzeniu podatku na Węgrzech), to praktyka nieraz już zaskakiwała teoretyków.

Z wydarzeń rynkowych warto wspomnieć o wyraźnej poprawie notowań obligacji Getin Noble Bank, po tym jak przedstawiciele banku przypomnieli założenia planu, którego celem jest poprawa wskaźników wypłacalności (mówił też o nim prezes banku Krzysztof Rosiński w wywiadzie dla PAP) przy jednoczesnej poprawie nastrojów na rynku kapitałowym i informacjach o sprzedaży aktywów przez Getin Holding (inwestorzy sądzą, że GH będzie mógł w razie potrzeby wspomóc GNB).  Bank może też liczyć na swoich klientów, którzy objęli większość pierwszej od półtora roku emisji obligacji podporządkowanych.

Choć Lokum Deweloper pozyskał z emisji akcji mniej niż zamierzał, plasowanie obligacji idzie mu znacznie lepiej – zapisy w publicznej emisji (zaaranżowano publiczną emisję do inwestorów kwalifikowanych, aby mogły w niej wziąć udział OFE) zostały zredukowane. Inwestorzy przeprosili się też z obligacjami wybranych firm pożyczkowych, w każdym razie Capital Service w końcówce roku pozyskał z nich 18,5 mln zł, co byłoby niemożliwe bez udziału inwestora instytucjonalnego (lub ich grupy).

Ambitne plany na przyszły rok ma Best/Kredyt Inkaso, które w przypadku połączenia planują oferty na ok. 580 mln zł, z czego część będzie miała charakter publiczny. Z tym zastrzeżeniem, że przedstawiona prezentacja nie ma charakteru prognozy czy zatwierdzonego planu działania – jest raczej mapą drogową tego, co może się wydarzyć, jeśli dojdzie do połączenia firm.

Na Catalyst w końcówce roku sypnęło debiutami. Do notowań po dwuletniej przerwie wróciła Wikana, FH Dom potrzebował roku by wprowadzić do notowań publiczną emisję, Unified Factory zabrało to 10 miesięcy, a Krukowi niecały miesiąc. Zgodnie z przewidywaniami Obligacje.pl sprzed rozpoczęcia zapisów, ostatnia publiczna emisja Kruka notowana jest z premią (101,5 proc.) wobec ceny nominalnej.

Więcej wiadomości o Getin Noble Bank S.A.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze