środa, 21 maja 2025

Newsroom

W Ghelamco bez rozstrzygnięć

msd | 1 maja 2025
Polski biznes dewelopera odnotował 190,7 mln euro straty w ubiegłym roku, a audytor zwrócił uwagę na istotną niepewność związaną z kontynuacją jego działalności. Na płynnościowe wyzwania Ghelamco chce odpowiedzieć jak zawsze - kolejnymi dezinwestycjami, emisjami obligacji, czy refinansowaniem zadłużenia projektowego.

Długo wyczekiwane roczne sprawozdanie cypryjskiego Granbero Holdings, które konsoliduje polski biznes grupy Ghelamco, prowadzi do niejednoznacznych ocen. Co prawda, deweloper zredukował zadłużenie, szczególnie to o krótkoterminowym charakterze, ale wykazał przy tym ogromną stratę, wzbudzającą pytania o posiadane aktywa. Na domiar tego wszystkiego, płynność Ghelamco okazała się na tyle znaczącym tematem, by doczekać się uwagi audytora związanej z niepewnością kontynuacji działalności grupy. 

Wobec lutowej dekonsolidacji sprzedanej pod koniec ubiegłego roku projektu Warsaw Unit zeszłoroczne przychody polskiego Ghelamco wyniosły tylko 27,2 mln euro (78,9 mln euro w 2023 r.) i w większości pochodziły ze sprzedaży lokali mieszkalnych oraz gruntów. Wysokie za to były wszelkiej maści koszty i straty. By wspomnieć na razie 36,7 mln euro ujemnej wyceny nieruchomości inwestycyjnych, 38,5 mln euro strat na dekonsolidacji Warsaw Unit czy 13,8 mln euro strat na wycenie akcji szwedzkiego Eastnine, który nabył kluczowy projekt od Ghelamco (część płatności rozliczono akcjami). Mimo wszystko, największą ciekawość budzić może 95,2 mln euro odpisów na bliżej nieopisane należności związane z krajami Europy Wchodniej.

Koniec końców, miniony rok polskie Ghelamco zamknęło ze 190,7 mln euro straty w porównaniu do 27 mln euro straty w 2023 r. W zamian deweloperowi udało się natomiast obniżyć zadłużenie do 532,1 mln euro z 652,1 mln euro rok wcześniej. Z uwagi jednak na niższe zasoby pieniężne, jego dług netto malał wolniej. Spadł bowiem do 499,4 mln euro z 542,4 mln euro rok wcześniej, a to z kolei przy osiągniętych stratach oznaczało stosunek długu netto do kapitałów własnych na poziomie 0,58x wobec 0,51x rok wcześniej (dług netto do aktywów pomniejszonych o gotówkę to 0,33x, gdzie np. w Cavatinie Holding jest to 0,55x, a w Echu Investment 0,41x). 

Wskaźnikowo Ghelamco nie było więc może przesadnie zadłużone, lecz warto przypomnieć, że bilans grupy przeładowany jest należnościami od podmiotów powiązanych – na niecałe 1,53 mld euro aktywów dewelopera pożyczki dla podmiotów powiązanych warte były 749 mln euro z odsetkami plus dodatkowe 56 mln euro znajdowało się w częściowo nabywanych w ubiegłym roku akcjach spółki-matki, Ghelamco Group NV. Kłopoty tej ostatniej są zaś powszechnie znane (ubiegły rok belgijska grupa zamknęła z 323,9 mln euro straty, długiem netto powyżej kapitałów własnych i 50,2 mln euro gotówki przy 420,3 mln euro krótkoterminowych zobowiązań odsetkowych).

Wracając jednak do polskiego Ghelamco. Na koniec minionego roku, tuż po grudniowej sprzedaży Warsaw Unit, miało ono 32,8 mln euro gotówki przy 265,2 mln euro krótkoterminowych zobowiązań, z czego 169,3 mln euro przypadało na zadłużenie. Mimo ścięcia długów wymagalnych w 12-miesięcznycm horyzoncie o ponad połowę, wskaźnik pokrycia krótkoterminowych zobowiązań gotówką wynosił 0,12x wobec 0,23x rok wcześniej (przed rokiem Ghelamco miało jednak sporo zastrzeżonej gotówki, bez której płynność natychmiastowa wynosiła 0,11x). Wszystko to jednak historia, uzupełniona tegoroczną sprzedażą działki (44,8 mln zł), akcji Eastnine (6 mln euro), jak i refinansowaniem oraz zwiększeniem obligacyjnego zadłużenia w jednej ze spółek projektowych, stojących za krakowskim biurowcem Kreo. Dla obligacyjnych inwestorów Ghelamco liczyć się zaś może przede wszystkim przyszłość, w tym zdolność dewelopera do realizacji kolejnych zapowiadanych dezinwestycji.

Jak wynika z treści sprawozdania, sprzedaż aktywów Ghelamco zamierza uzupełniać kolejnymi emisjami obligacji, refinansowaniem kredytów projektowych, a także odsprzedażą spółce-matce jej akcji za co najmniej 20 mln euro. Transakcja ta miałaby potencjalnie dojść do skutku w III lub IV kwartale tego roku, choć z oczywistych względów nie jest pewna.

Pod koniec marca będące emitentem polskich obligacji Ghelamco Invest ujawniło opóźnioną informację o rezygnacji sześciu z 11 członków zarządu (zostali w spółce na stanowiskach dyrektorskich) oraz przesunięciu terminu publikacji raportu rocznego, co stało się katalizatorem do wyraźnej przeceny papierów dłużnych dewelopera. Momentami część wygasających w latach 2027-2028 serii taniała nawet do 75-80 proc. nominału (z ponad 100 proc. w marcu), aczkolwiek przy obrotach sugerujących raczej, że za impulsywną sprzedażą stali głównie inwestorzy indywidualni. W minioną środę większość długu Ghelamco notowana była w okolicach 90 proc. wartości nominalnej, za wyjątkiem serii o tegorocznych terminach spłaty (papiery GHI0725 oraz GHI0925 wyceniano odpowiednio na 98,79 oraz 97,0 proc.).

Na GPW znajduje się 10 serii obligacji Ghelamco Invest o łącznej wartości 1,23 mld zł i terminach spłaty w latach 2025-2028. Wartość serii wygasających w lipcu i sierpniu tego roku to kolejno 30 oraz 170 mln zł. Niewiele później, bo w lutym 2026 r. spółkę czeka jednak spłata papierów za 240 mln zł, a w całym 2027 r. wartość wykupów sięgnie ok. 558 mln zł.

Więcej wiadomości o Ghelamco Invest Sp. z o.o.

  • Podsumowanie tygodnia: Pięć procent po raz trzeci

    16 maja 2025
    Amerykanom znów się upiekło. Rentowność trzydziestoletnich obligacji po raz trzeci w tym roku zbliżyła się na włos do 5 proc. i po raz trzeci odbiła się od tej psychologicznej bariery. Dzięki temu - i innym okolicznościom - inwestorzy mogą nabrać zaufania do rynku długu.
    czytaj więcej
  • Obligacje Ghelamco po 60 proc. nominału

    6 maja 2025
    Papiery dewelopera wyraźnie tanieją trzecią sesję z rzędu, od kiedy opublikował on długo wyczekiwany raport roczny, tylko mnożący jednak dotychczas niemałe wątpliwości inwestorów.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Panika bez infekcji

    2 maja 2025
    Sądząc po skali spadków piątkowych notowań, roczny raport Ghelamco był tym, który rozstrzygnął wahania części inwestorów i skłonił ich do sprzedaży obligacji dewelopera i akceptacji wycen poniżej 80 proc. nominału. Ważne jest jednak to, że panika nie rozlewa się na inne papiery na Catalyst.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Nowe szaty króla 2

    25 kwietnia 2025
    Rentowność amerykańskich dziesięciolatek znajduje się dokładnie tam, gdzie dwa i pół roku temu, trzydziestolatek o 30 punktów wyżej. Czy tak wygląda rynek szykujący się do hossy?
    czytaj więcej

Więcej wiadomości kategorii Catalyst