wtorek, 1 lipca 2025

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: Jasne strony deflacji

Emil Szweda, Obligacje.pl | 13 lutego 2015
Inwestorzy posiadający obligacje, mogą traktować deflację jako rodzaj dodatkowej marży powiększającej realny zysk z inwestycji. Naturalnie, jest w tym też trochę demagogii.

Deflacja przynajmniej częściowo wynagradza inwestorom spadek WIBOR, jaki dokonał się równolegle. Według GUS indeks cen konsumenckich spadł przed ostatnich 12 miesięcy (do stycznia) o 1,3 proc. W tym samym czasie stawka WIBOR spadła o 70 pkt bazowych wpływając tym samym na spadek oprocentowania obligacji korporacyjnych, o zmiennym kuponie. Jeśli ktoś przed rokiem kupił obligacje oprocentowane na 6,7 proc. (tyle płacił Kruk w publicznej emisji obligacji, dokładniej WIBOR3M plus 4 pkt proc.), to na rocznej inwestycji zarobił 6,5 proc. brutto (wpływ spadku WIBOR widoczny jest dopiero w ostatnich okresach odsetkowych, a i to nie w pełni). Deflacja powiększa jego realny zysk, choć trzeba pamiętać, że koszyk towarów i usług GUS jest koszykiem statystycznym. W praktyce bardzo trudno byłoby spotkać inwestora, którego przeciętna wartość miesięcznych wydatków spadła r/r akurat o 1,3 proc. Niemniej, zapewne każdy odczuł w portfelu przynajmniej spadek cen paliw i żywności, zatem teza o tym, że realny zysk przewyższa nominalny, ma w przypadku rocznej inwestycji w obligacje swoje uzasadnienie. Do tego dochodzi jeszcze wzrost notowań samych obligacji, jaki miał miejsce na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy i w przypadku niektórych papierów, można mówić o realnym zwrocie sięgającym małych nastu procent.

Deflacja każe też przychylniejszym okiem spojrzeć na obecne rentowności obligacji na Catalyst. Można zżymać się na to, że coraz trudniej jest uzyskać 6 proc. rentowności brutto inwestując w papiery emitentów o wysokiej reputacji, ale w połączeniu z deflacją nadal jest szansa na zysk rzędu 7 proc. Tyle tylko, że nikt nie da gwarancji, że deflacja utrzyma się przez kolejnych 12 miesięcy, natomiast zakładających się o to, że WIBOR utrzyma się do tego czasu w okolicach 1,5 proc. (na tyle wyceniają go kontrakty FRA) nie brakuje, co w pewien sposób jest rynkową rękojmią tego, że oprocentowanie obligacji zmiennokuponowych utrzyma się na rekordowo niskich poziomach. By wycisnąć z niego więcej, potrzebna jest właśnie deflacja.

Poza teorią, rynek dostarczył też w minionym tygodniu nieco praktyki. Znów jednak zacząć trzeba od trudniejszych tematów – los Uboat-Line wydaje się przesądzony, skoro jego główny akcjonariusz zapowiada złożenie wniosku o upadłość. Inwestorzy mogą pokładać cień nadziei w należnościach Uboat (według listopadowych zapewnień byłego już prezesa, tylko mała część z nich była przeterminowana), ale z logiki wydarzeń wynikałoby, że zbyt wiele majątku w Uboat nie zostało.

Po kilkukrotnym, publicznym zapewnieniu, że negocjacje w sprawie rolowania marcowej serii obligacji toczą się „obiecująco” w raporcie kwartalnym zarząd Fast Finance ostrzegł, że ich finał może odbiegać od oczekiwań. Refinansowanie wykupu, i to o wartości 250 mln zł, ma za sobą Empik Media & Fashion, ale cena zadowolenia inwestorów okazała się wysoka. Grupa musiała podnieść wysokość marży z 3,3 do 8 pkt proc. i to w warunkach, gdy emitenci wokół raczej marże zmniejszają. Za to EMF nie utracił płynności i dostał trzy lata na wyprostowanie sytuacji.

Na koniec o jaśniejszej stronie rynku. Na Catalyst zadebiutowały papiery Regis – producenta przypraw, który chce zaistnieć na rynku suplementów dla sportowców. Na Catalyst zaskakująco mało jest spółek produkcyjnych, zatem papiery Regisu mogą ucieszyć tych inwestorów, którzy chcą zdywersyfikować portfele.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze

  • Czerwcowa inflacja lekko powyżej oczekiwań

    30 czerwca 2025
    Według szybkiego szacunku GUS, ceny towarów i usług konsumpcyjnych rosły w czerwcu o 4,1 proc. r/r przy rynkowym konsensusie na poziomie 4,0 proc. r/r.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Amerykańskie umocnienie

    27 czerwca 2025
    Mimo wzrostu deficytu budżetowego USA i spadku globalnej awersji do ryzyka za sprawą przerwania konfliktu Izrael-Iran, rentowność amerykańskich obligacji spadła do poziomów najniższych od dwóch miesięcy przy równolegle pikującym dolarze.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Drobnych brak

    20 czerwca 2025
    Na przestrzeni dwóch lat średnia wartość obligacji oferowanych inwestorom w szeroko dostępnych emisjach publicznych przeprowadzanych na podstawie prospektów emisyjnych wzrosła prawie dwuipółkrotnie, z 33 mln zł do 78 mln zł.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Rynek wiedział, nie powiedział

    13 czerwca 2025
    Od początku tygodnia rentowności obligacji USA spadały, a ich ceny rosły, co jest typowym zachowaniem inwestorów w reakcji na wzrost napięcia geopolitycznego. Ale w piątek, gdy obawy o zaostrzenie konfliktu się zmaterializowały, ceny amerykańskich obligacji spadły.
    czytaj więcej