piątek, 29 marca 2024

Newsroom

Dalsze oddłużanie Bestu

msd | 18 września 2019
Windykacyjna grupa wciąż niewiele inwestuje w nowe wierzytelności, więc krok po kroku zmniejsza dług netto. Minusem istniejącego zadłużenia są coraz bliższe terminy jego spłaty.

W minionym półroczu, a właściwie w samym II kwartale, grupa Best wydała 18,4 mln zł na nowe wierzytelności. To wciąż niewiele w stosunku do otrzymywanych wpłat od dłużników, co sprawia, że generowana na bieżąco gotówka po części może też być przeznaczana na redukcję długów. 

– Podaż wierzytelności bankowych stopniowo rośnie, jednak oczekiwania cenowe sprzedających i kupujących wciąż bardzo często rozmijają się, czego następstwem są kolejne przypadki nierozstrzyganych przetargów. Dlatego w drugim kwartale wciąż wstrzymywaliśmy się z zakupami nowych portfeli wierzytelności – nabyliśmy w tym okresie tylko jeden portfel o wartości nominalnej ponad 142 mln zł – powiedział Krzysztof Borusowki, prezes Bestu, cytowany w komunikacie prasowym.

W samym II kwartale dług netto Bestu spadł może niewiele, bo o 10 mln zł do 605,5 mln zł, ale malał on już czwarty kwartał z rzędu. W rok windykacyjna grupa obniżyła więc dług netto o 95,1 mln zł, a jego relacja do kapitałów własnych spadła w tym czasie z 1,56x do 1,06x. Po drodze istotnie pomogło w tym jednak objęcie pełną konsolidacją funduszu Best III NS FIZ, w którym Best z Hoistem mają po 50 proc. Doszło do tego w III kwartale 2018 r. i od tego czasu wskaźnik dług netto/kapitały własne Bestu nie przekracza 1,2x. 

Sam dług brutto Bestu nieco wzrósł w II kwartale (o 4,7 mln zł do 659,9 mln zł) w związku z zakupami wierzytelności. Istotniejszą kwestią wydaje się jednak fakt coraz bliższych terminów jego spłaty. Na koniec czerwca windykacyjna grupa miała 196,2 mln zł zadłużenia z terminami spłaty do 12 miesięcy, zaś wszystkie krótkoterminowe zobowiązania to 228 mln zł wobec 176,2 mln zł kwartał wcześniej. 

Przy 228 mln zł krótkoterminowych zobowiązań Best miał 364,6 mln zł aktywów obrotowych, z czego większość to gotówka (54,3 mln zł) oraz nabyte wierzytelności (303,6 mln zł). Te ostatnie przedstawiały bieżącą – zdyskontowaną – wartość oczekiwanych przepływów netto. Ich nominalna wartość (ERC) to zaś 353,9 mln zł.

Posiadana gotówka plus oczekiwane wpływy powinny „na styk” zabezpieczać więc spłatę krótkoterminowych zobowiązań windykacyjnej grupy, a także jej koszty opłat sądowo-egzekucyjnych i wydatki operacyjne (łącznie 32 mln zł kwartalnie) oraz koszty odsetek od zadłużenia (9 mln zł kwartalnie). Pewnym buforem w tej sytuacji mogłyby się okazać krótkoterminowe pożyczki od zarządu spółki (27 mln zł), w przypadku których już niejednokrotnie przesuwano terminy spłaty, a nawet zamieniano na kapitał akcyjny.

Osobną kwestią jest jednak fakt, że wydatki związane ze spłatą zadłużenia nie rozkładają się w najbliższych 12 miesiącach równomiernie. W marcu przyszłego roku Best musi spłacić dwie serie obligacji o łącznej wartości 60 mln zł, a w maju czeka go wykup papierów na 50 mln zł.

Uwzględniając oczekiwane wpływy i konieczne wydatki, można zakładać, że wszelkie inwestycje Bestu w nowe wierzytelności najpewniej odbyłyby się na kredyt, co akurat windykator zapewnił sobie istotnie zwiększając dostępny limit w ING Banku.

– Nie zamierzamy rezygnować z potencjalnych okazji na rynku wierzytelności, dlatego zabezpieczyliśmy sobie także środki na refinansowanie i inwestycje w nowe portfele, zwiększając limit dostępnych kredytów bankowych o dodatkowe 100 mln zł, do 250 mln zł – powiedział Marek Kucner, wiceprezes Bestu, także cytowany w komunikacie.

Jeśli zaś o same wskaźniki idzie, płynność bieżąca grupy Best spadła w II kwartale z 1,85x do 1,6x. Płynność natychmiastowa wzrosła w tym czasie tylko symbolicznie, z 0,23x do 0,24x.

Po sześciu miesiącach grupa Best wykazywała 136,2 mln zł przychodów wobec 110,9 mln zł przed rokiem. Działo się tak, ponieważ wykazywano znacznie wyższe przychody z wierzytelności nabytych (142,2 mln zł wobec 89,3 mln zł), co z kolei było skutkiem objęcia pełną konsolidacją funduszu Best III NS FIZ (rok wcześniej ujmowano po prostu 10,3 mln zł zysku z udziału w tym funduszu i 7,4 mln zł z zarządzania nim). Trudno mówić, by tegoroczne wyniki były porównywalne z tymi sprzed roku. 

W tegorocznych przychodach Best ujął także 6,9 mln zł udziału w stracie Kredyt Inkaso (3,4 mln zł zysku przed rokiem). Niemniej cała wartość inwestycji w KI zmalała o 9,9 mln zł w II kwartale, z czego część „przepuszczono” jednak bezpośrednio przez kapitały grupy Best. Na koniec czerwca Best wyceniał więc inwestycję w KI na 101,3 mln zł wobec pierwotnie zainwestowanych 171,5 mln zł. Tymczasem aktualna wartość rynkowa tego pakietu, jeśli o takiej można mówić wobec niskiej płynności akcji KI, to około 33,6 mln zł.

Ostatecznie skonsolidowany zysk netto Bestu wyniósł 50,4 mln zł w I półroczu wobec 33,7 mln zł przed rokiem. W samym II kwartale było to 25,2 mln zł wobec 14 mln zł rok wcześniej. 

Na Catalyst notowanych jest 13 serii obligacji Bestu. Najbliższe wykupu papiery BST0320 oraz BSTL320 wyceniane są na 99,9 oraz 100,19 proc. nominału. Najdłuższe jednak, zapadające w 2022 r., notowane są w okolicach 90 proc., co – zależnie od serii – daje między 8,7 a 9,3 proc. rentowności brutto.

Więcej wiadomości o Best S.A.

Więcej wiadomości kategorii Catalyst