niedziela, 29 czerwca 2025

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: Rynek emitenta

Emil Szweda | 28 lutego 2025
Benefit Systems podwoił wielkość planowanej emisji obligacji z 500 mln zł do 1 mld zł, a za pięcioletnie papiery i tak zapłaci tylko 1,9 pkt proc. marży ponad WIBOR. To warunki porównywalne do kosztów kredytu bankowego i jaskrawa zachęta dla innych emitentów.

W przeszłości Benefit pozyskiwał już tańsze finansowanie. W 2015 r. za trzyletnie papiery płacił 1,35 pkt proc. marży (przy znacznie niższej stawce WIBOR i deflacji w gospodarce), ale w roku pandemii płacił też 4,25 pkt proc. marzy za czteroletnie obligacje. Mówiąc inaczej - przykład Benefitu obrazuje, jak rynek obligacji zatoczył pełne koło i wrócił do warunków, które znaliśmy sprzed wybuchu afery GetBack (2018 r.), która okazała się ważną cezurą rynkową i wstrzymała rozwój rynku na kilka lat, choć oczywiście złożyły się na to i inne sprawy, na czele z pandemią, wojną i niestłumioną do dziś inflacją, by wymienić te najważniejsze. 

Nie jest to sytuacja, która byłaby dla inwestorów nowa. Kompresja marż widoczna jest na rynku od mniej więcej roku i emitenci korzystają z niej na różne sposoby. W nowej emisji publicznej Best zdecydował się na zaoferowanie największej w historii puli obligacji (83,4 mln zł) przy marży obniżonej do 3,6 pkt proc. przy pięcioipółrocznym terminie spłaty. I pomyśleć, że nieco ponad rok temu ten sam emitent oferował inwestorom 5,0 pkt proc. marży i nie zawsze mógł liczyć na pełne pokrycie popytu.

Najbardziej oczywistym źródłem zainteresowania inwestorów obligacjami korporacyjnymi są relatywnie wysokie stopy procentowe i odsuwająca się w czasie perspektywa ich obniżek, co owocuje nominalnie wysokim oprocentowaniem. Nawet 1,9 pkt proc. marży to wciąż nieco ponad 7,7 proc. odsetek rocznie, a więc wartość, której próżno szukać w tabelach z oprocentowaniem depozytów bankowych (wyłączając promocje i limitowane kwoty wpłat przyjmowane od indywidualnych klientów). Best ograniczył wysokość oferowanej marży do warunków widywanych ostatnio przed aferą GetBacku, ale mimo to, w pierwszym okresie odsetkowym nominalnie zapłaci prawie 9,5 proc. To wciąż dużo na tle bankowej alternatywy.

Lecz wysokie kupony błyszczące na tle lokat bankowych to nie jedyny powód. W obligacje firm inwestują przede wszystkim ludzie majętni, o czym informuje średnia wartość dokonywanych zapisów (ponad 107 tys. zł w ubiegłym roku), przy czym jest to średnia. Zgodnie z zasadą Pareto, 20 proc. klientów odpowiada za 80 proc. wartości zapisów. W ich przypadku kwoty składanych zapisów są więc wielokrotnością średniej. A przecież nie zapisują się oni na papiery jednego tylko emitenta i nie kończą raczej przygody z obligacjami na jednej serii. A więc są to ludzie ponadprzeciętnie majętni z milionowymi, płynnymi aktywami. Zapewne to ci sami inwestorzy, którzy dotąd lokowali nadmiar gotówki na rynku mieszkaniowym. Teraz jednak mieszkania nie gwarantują już dobrych stóp zwrotu z tytułu samego ich posiadania. Stąd też zainteresowania posiadaczy gotówki innymi formami lokowania kapitału, przy czym rynek publicznych (tj. szeroko dostępnych) emisji obligacji to zaledwie ułamek obrotów z rynku mieszkaniowego (w ub.r., niezwykle udanym roku wartość ofert sięgnęła 1,6 mld zł, czyli odpowiednik 20 tys. dwu-. trzypokojowych mieszkań; w skali kraju powstaje 200 tys. mieszkań i domów rocznie). Innymi słowy - na rynku obligacji robi się ciasno dla strony kupującej, a to pozwala emitentom na obniżanie marż, wydłużanie terminów spłaty lub na osiąganie innych korzyści i to pomimo równoległego wzrostu wskaźników zadłużenia. Choć oczywiście są i wyjątki. BBI Development uplasowało kolejną emisję refinansującą i ponownie zapłaci za nią 7,75 pkt proc. marży. Cavatina Holding pozyskała prawie 50 mln zł z emisji publicznej (po powiększeniu rozmiarów oferty z pierwotnych 30 mln zł) ponownie oferując 6,0 pkt proc. marży, tak jak we wszystkich emisjach na przestrzeni ostatnich trzech lat.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze

  • Podsumowanie tygodnia: Amerykańskie umocnienie

    27 czerwca 2025
    Mimo wzrostu deficytu budżetowego USA i spadku globalnej awersji do ryzyka za sprawą przerwania konfliktu Izrael-Iran, rentowność amerykańskich obligacji spadła do poziomów najniższych od dwóch miesięcy przy równolegle pikującym dolarze.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Drobnych brak

    20 czerwca 2025
    Na przestrzeni dwóch lat średnia wartość obligacji oferowanych inwestorom w szeroko dostępnych emisjach publicznych przeprowadzanych na podstawie prospektów emisyjnych wzrosła prawie dwuipółkrotnie, z 33 mln zł do 78 mln zł.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Rynek wiedział, nie powiedział

    13 czerwca 2025
    Od początku tygodnia rentowności obligacji USA spadały, a ich ceny rosły, co jest typowym zachowaniem inwestorów w reakcji na wzrost napięcia geopolitycznego. Ale w piątek, gdy obawy o zaostrzenie konfliktu się zmaterializowały, ceny amerykańskich obligacji spadły.
    czytaj więcej
  • Era Trumpa 2.0: wkraczamy w okres inflacji

    13 czerwca 2025
    W odróżnieniu od wcześniejszych epizodów inflacyjnych, ten ma charakter strukturalny, wynikający nie tylko z decyzji politycznych, ale także z głębszej transformacji gospodarki globalnej. Znajdujemy się w erze inflacji nie z powodu krótkoterminowych wstrząsów, ale dlatego, że sama struktura globalnej produkcji i alokacji kapitału ulega głębokim zmianom – pisze analityk Saxo Banku.
    czytaj więcej