piątek, 26 kwietnia 2024

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: Emisja GPW jak zapowiedź roku

Emil Szweda, Obligacje.pl | 05 stycznia 2017
Pięć lat temu GPW musiała poszerzyć konsorcjum oferujących, by znaleźć dość chętnych do obejmowania obligacji. W tym roku emisję zamknęła w jeden dzień.

Można wynik styczniowej oferty GPW potraktować jako sukces samej Giełdy, która bez żadnych zabezpieczeń i dodatkowych kowenantów pozyskała finansowanie taniej (95 pkt bazowych ponad WIBOR), niż jest w stanie je pozyskać najbardziej wiarygodny kredytobiorca kupujący mieszkanie z wysokim udziałem własnym. Giełda zapłaciła też niewiele więcej niż pozyskuje finansowanie największy polski bank hipoteczny (PKO BP BH pozyskał w październiku finansowanie w euro o stałym kuponie, ale po przeliczeniu jest to odpowiednik 45-60 pkt bazowych ponad WIBOR). Ale można też spojrzeć nieco szerzej – najlepiej z pięcioletniej perspektywy – by dostrzec, jak wiele zmieniło się od czasu pierwszej publicznej emisji obligacji Giełdy na naszym rynku. Z drugiej stronie o sukcesie emisji GPW znów zdaje się decydować obecność DM PKO BP w gronie oferujących, którego dokooptowanie do grona oferujących pięć lat temu pozwoliło Giełdzie zamknąć emisję skierowaną do inwestorów detalicznych bez konieczności tłumaczenia się z wyników emisji.

Skoro jednak inwestorzy detaliczni tak ochoczo kupowali obligacje oprocentowane tak nisko (tylko trochę wyżej niż lokaty czy detaliczne obligacje skarbowe), nie ma co dyskutować z tym faktem. Raczej należy sadzić, że jest to dobra zapowiedź całego roku na rynku pierwotnym – popyt na obligacje będzie zapewne rósł tym bardziej, im mocniej banki będą przycinały oprocentowanie depozytów, co – jak wiemy – ma też miejsce od początku 2017 r.  Oczywiście nie mówimy tu o wielkiej rotacji - w bankach leżakują na depozytach setki miliardów złotych, a publiczne emisje obligacji w tym roku w najlepszym wypadku przekroczą 2 mld zł. Jednak przeniknięcie nawet mniej niż 0,5 proc. depozytów bankowych na rynek obligacji wystarczy, by za rok o tej porze odtrąbić kolejny rok rekordów na Catalyst.

Kto uważa, że bezpieczniej jest inwestować za pośrednictwem profesjonalistów, może skorzystać z oferty funduszy. Krajowe fundusze obligacji korporacyjnych zarobiły w ub.r. średnio 2,66 proc. (mniej niż płaci Giełda za swoje obligacje), przy czym amplituda w grupie była wysoka i wyniosła od 1 proc. do 6 proc. Okazuje się, że najsłabszy w tym roku fundusz zbudował znaczącą pozycję na rynku tureckim (46 proc. aktywów według stanu na 30 czerwca), co wcześniej dawało dodatkowy zysk (obligacje tureckiego rządu i emitentów są oprocentowane wyżej niż w Polsce), ale gdy sytuacja się zmieniła, efekt jest odwrotny. Z kolei najmocniejszy fundusz – Open Finance Obligacji Przedsiębiorstw FIZ AN Seria C – sprawozdań finansowych nie publikuje, ale jego zarządzający – Rafał Lis – nie raz mówił publicznie i prywatnie, że jego fundusz jest tym, który bierze pieniądze za autentyczne zarządzanie ryzykiem i aktywnie poszukuje emisji dających wyższe stopy zwrotu.

Dla inwestorów stosujących podobną strategię mamy dobrą wiadomość – z szacunków redakcji Obligacje.pl wynika, że w tym roku z Catalyst nie zostaną wykupione obligacje o wartości ok. 140 mln zł wobec 10,5 mld zł zapadających papierów, co dawałoby 1,3 proc. odsetek niewykupionych papierów. Po III kwartale 2016 r. było to 5,6 proc. W prognozowanej kwocie 118 mln zł to papiery, o których z góry wiadomo, że nie zostaną wykupione w terminie (emitenci uciekli pod ochronę ustawy restrukturyzacyjnej), nowych powodów do zmartwień ma być mniej niż w latach poprzednich.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze

  • Stałokuponowe trzylatki wypierają obligacje antyinflacyjne

    23 kwietnia 2024
    Spadek inflacji, a z nią i kuponów od czteroletnich obligacji oszczędnościowych sprawił, że inwestorzy umorzyli już ponad 40 proc. papierów kupowanych na początku 2022 r. Ich miejsce zajmują prawdopodobnie trzyletnie obligacje o stałym oprocentowaniu.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Ostatnia linia obrony

    19 kwietnia 2024
    Nowe, lokalne szczyty rentowności obligacji skarbowych prezentują się niepokojąco, ale wciąż jeszcze mogą się okazać tylko korektą. Póki co, stopy zwrotu większości funduszy dłużnych pozostają dodatnie i przecena długu może być brana za okazję.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Triumf niewierzących

    12 kwietnia 2024
    Nie jest to codzienna sytuacja. W jednym czasie rentowność obligacji skarbowych spada, a metali szlachetnych zyskuje. W piątek obligacje odbijały, ale metale szlachetne nadal drożały. Triumfują inwestorzy od dawna dostrzegający wyższość aktywów materialnych nad pieniądzem fiducjarnym.
    czytaj więcej
  • Raport miesięczny DM NWAI (marzec 2024)

    12 kwietnia 2024
    W marcu obrót na Catalyst osiągnął 307,83 mln zł – poniżej 12-miesięcznej średniej (463,97 mln zł) i aż o 32,1 proc. mniej niż miesiąc wcześniej.
    czytaj więcej