piątek, 26 kwietnia 2024

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: Nikt nie lubi kupować drogo

Emil Szweda, Obligacje.pl | 23 sierpnia 2019
Wprowadzenie do obrotu najnowszej, kierowanej do instytucji, emisji obligacji Echa spowodowało spadek notowań starszych serii. Wszystko przez marżę ustaloną 85 pkt bazowych powyżej warunków z emisji publicznych.

Emisja Echa, która w tym tygodniu zadebiutowała na Catalyst (ale bez transakcji i zleceń) to kolejny przykład wyraźnego zaostrzenia warunków na rynku prywatnym. W kwietniu Echo uplasowało 100 mln zł oferując 4,25 pkt proc. za czteroletnie papiery, choć pół roku wcześniej płaciło inwestorom indywidualnym 3,4 pkt proc. marży za 4,5-letnie papiery. Oczywiście, przez te miesiące rynek się zmienił w sposób usprawiedliwiający podniesienie marż. Sam fakt, że podejście do oferowania emisji publicznych zmienił DM PKO BP odcinając wielu emitentów od możliwości pozyskania „znaczących kwot”, mógł wpłynąć na przebieg negocjacji z inwestorami profesjonalnymi w zakresie nowych warunków emisji. Nie zmienia to jednak tego, że inwestorzy indywidualni, którzy brali udział we wcześniejszych emisjach Echa (zwłaszcza ci, którzy akceptowali 2,9 pkt proc. marży) mają prawo czuć się zaskoczeni i spadek notowań obligacji Echa w ostatnich dniach jest tego wyrazem.

Inna sprawa, że w ostatnich kwartałach, choć duzi emitenci obligacji podnosili już marże, to jednak rzadko tak znacząco, jak w przypadku Echa. W 2018 r. można było mówić o skorygowaniu tendencji obniżania marż i wydłużania okresu spłaty, teraz być może należałoby już mówić o odwróceniu trendu, do którego rynek zdążył się przez lata przyzwyczaić. Wszak emisje Echa w przeszłości trafiały przede wszystkim do inwestorów profesjonalnych i także dla nich warunki nowej emisji mogą oznaczać konieczność dostosowania wycen starszych serii do nowych realiów rynkowych. Wszystko to powoduje, że rynek staje się ciekawszy i bardziej ożywiony, choć niewątpliwie dla wielu inwestorów i emitentów jego wiosenna kondycja (emisja Echa przeprowadzona została w kwietniu), to wciąż sytuacja nowa.

Catalyst wciąż przypomina o swoich przewagach względem znacznie bardziej zmiennego rynku akcji. Opublikowane w piątek wyniki Rokity rozczarowały akcjonariuszy i kurs spadł w okolice 55 zł, a więc już o blisko połowę względem najwyższego poziomu sprzed nieco ponad roku, ale jednocześnie trudno dostrzec popłoch wśród posiadaczy obligacji. Notowania spadły, lecz przeważnie utrzymują się powyżej 100 proc. nominału. Nieznacznie potaniały także obligacje spółek windykacyjnych po tym jak przypomnieliśmy w serwisie, że branża będzie musiała zmierzyć się z wyższymi kosztami dochodzenia roszczeń na drodze sądowej. Mimo tych ruchów w porównaniu do rynków akcji czy globalnych rynków obligacji, gdzie zmienność wprawdzie odrobinę przygasła, ale tylko ze względu na wyczekiwanie głosów z Jackson Hole, inwestycje w obligacje korporacyjne mogą uchodzić wciąż za wyjątkowo spokojne miejsce lokowania nadwyżek. Oczywiście nie dotyczy to obligacji firm, w przypadku których ryzyko kredytowe wyraźnie wzrosło. Na początku sezonu publikacji raportów półrocznych można zaobserwować, że firmy, które chętnie dzieliły się zyskami wypłacając hojne dywidendy, pogorszyły swoje bilanse nie tylko w odniesieniu do I kwartału, ale także w porównaniu do wielu kwartałów wstecz. Koniunktura gospodarcza pozwala oczywiście mieć nadzieję na poprawę bilansów i uzupełnienie płynności przepływami operacyjnymi, ale też trzeba pamiętać o zagrożeniach dla tak pozytywnego scenariusza. 

Więcej wiadomości o Echo Investment S.A.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze

  • Podsumowanie tygodnia: Start nowego sezonu

    26 kwietnia 2024
    Po ofercie Marvipolu zapisy uruchomiło Echo Investment, które tym razem zdecydowało się na nieznaczne obniżenie oferowanej marży. Niemal równolegle prowadzone są zapisy MCI Management. Sezon emisji rozkręcił się na dobre i przy dobrym wietrze potrwa przynajmniej do końca roku.
    czytaj więcej
  • Stałokuponowe trzylatki wypierają obligacje antyinflacyjne

    23 kwietnia 2024
    Spadek inflacji, a z nią i kuponów od czteroletnich obligacji oszczędnościowych sprawił, że inwestorzy umorzyli już ponad 40 proc. papierów kupowanych na początku 2022 r. Ich miejsce zajmują prawdopodobnie trzyletnie obligacje o stałym oprocentowaniu.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Ostatnia linia obrony

    19 kwietnia 2024
    Nowe, lokalne szczyty rentowności obligacji skarbowych prezentują się niepokojąco, ale wciąż jeszcze mogą się okazać tylko korektą. Póki co, stopy zwrotu większości funduszy dłużnych pozostają dodatnie i przecena długu może być brana za okazję.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Triumf niewierzących

    12 kwietnia 2024
    Nie jest to codzienna sytuacja. W jednym czasie rentowność obligacji skarbowych spada, a metali szlachetnych zyskuje. W piątek obligacje odbijały, ale metale szlachetne nadal drożały. Triumfują inwestorzy od dawna dostrzegający wyższość aktywów materialnych nad pieniądzem fiducjarnym.
    czytaj więcej