niedziela, 28 kwietnia 2024

Newsroom

Podsumowanie tygodnia: Nowa normalność czy tylko zryw?

Emil Szweda | 02 lutego 2024
Kolejne emisje obligacji zakończyły się sukcesem. Kruk poinformował o redukcji zapisów o 56 proc. w trzeciej ofercie, w której zaproponował inwestorom dług w euro, Kredyt Inkaso na razie poinformowało o „znacznej nadsubskrypcji”. A jednak warunki kolejnych emisji nie są zmieniane.

Kruk zamierza wykorzystać popularność własnych obligacji do ponowienia oferty. Po uplasowaniu 10 mln euro, w przyszłym tygodniu sięgnie po 14 mln euro. Wynik wydaje się z góry znany, nie wiadomo tylko jaka będzie skala redukcji. Oszczędności Polaków w walutach przekraczają 130 mld zł, więc korporacyjne emisje obligacji w euro są tylko ziarenkiem piasku na plaży. Tym razem Krukowi wprawdzie sekunduje deweloper komercyjny DL Invest, który ubiega się o 2,5 mln euro (na taką kwotę pozwalają regulacje dotyczące oferowania obligacji na podstawie memorandum; to druga taka typu emisja DL Invest w ostatnich 12 miesiącach, w kwietniu ub.r. także oferował 2,5 mln euro), ale to wciąż niewiele na tle pozbawionych odsetek lokat walutowych w bankach. Ponieważ wielu deweloperów komercyjnych rozlicza się z najemcami we wspólnej walucie, raz otwarty rynek na emisje w euro szybko się nie zamknie. To wygodne źródło finansowania dla przedsiębiorstw, które otrzymują przychody walutowe, a z drugiej strony posiadacze oszczędności walutowych sfrustrowani ofertą banków, mogą przerzucić część środków na rynek papierów dłużnych i to z nadzieją, że kiedy dojdzie do wykupu obligacji, kurs walutowy znajdzie się w innym miejscu, a przynajmniej trendzie, niż obecnie.

Warto zwrócić uwagę, że mimo kolejnych udanych emisji, emitenci nie zacieśniają jak dotąd warunków emisji. A popyt jest naprawdę olbrzymi, nie tylko ze strony inwestorów indywidualnych. Jak wynika z naszych obliczeń, OFE zwiększyły zaangażowanie w dług korporacyjny o ponad 4 mld zł w ubiegłym roku (częściowo kosztem obligacji BGK i listów zastawnych), choć oczywiście OFE to inny kaliber inwestora. Fundusze potrzebują dużych emisji, żeby ulokować w nich 50 czy 100 mln zł w jednym ruchu, a jednocześnie taki zapis nie może obejmować zbyt wielkiej części oferty. Stąd mimo apetytów dużych graczy, emisje dla inwestorów indywidualnych, cokolwiek mniejszych rozmiarów, nie wydają się zagrożone. Oprócz emisji Kruka, zwiększone apetyty wykorzystuje też Echo, które proponuje papiery warte 70 mln zł w miejsce 50 mln zł oferowanych jesienią.

Jednocześnie dopisuje także popyt na obligacje skarbowe, ale znaczący wzrost zainteresowania długiem nie ściąga nadpłynności z portfeli konsumentów. Na takie wnioski nie można sobie pozwolić z kilku przyczyn. Po pierwsze skala rynku jest wciąż zbyt mała wobec oszczędności Polaków w bankach (to grubo ponad 1 bln zł), po drugie w obligacje nie inwestują jednak typowi klienci dyskontów. Średni zapis rzędu 100 tys. zł (w publicznych emisjach obligacji korporacyjnych) wskazuje na ludzi majętnych, którzy nie czekają na podwyżkę pensji z zaspokojeniem konsumenckich potrzeb. Na powodzenie korporacyjnych emisji obligacji należy raczej patrzeć z pozycji obserwatora tego, co robią „smart money”. Jest wiele powodów, by lokować środki w papierach korporacyjnych właśnie teraz, a jednym z nich jest także wzrost podaży ze strony emitentów, po całych latach posuchy. Dość powiedzieć, że w samym tylko styczniu wystartowało więcej emisji niż w całym 2021 r. Najgorszym dla rynku, ale jednak całym roku, teraz pobitym w jednym miesiącu.

W rzeczywistości pierwszy raz spotykamy się na rynku z taką skalą popytu i podaży i dopiero za jakiś czas będzie można powiedzieć, czy jest to właśnie tylko efektem odłożonego w czasie rozwoju rynku przyblokowanego przez szereg niekorzystnych okoliczności minionych lat, czy może raczej nowa normalność najbliższych lat, w których przedsiębiorstwa chcą nadrabiać zapaść inwestycyjną.

Więcej wiadomości kategorii Komentarze

  • Podsumowanie tygodnia: Start nowego sezonu

    26 kwietnia 2024
    Po ofercie Marvipolu zapisy uruchomiło Echo Investment, które tym razem zdecydowało się na nieznaczne obniżenie oferowanej marży. Niemal równolegle prowadzone są zapisy MCI Management. Sezon emisji rozkręcił się na dobre i przy dobrym wietrze potrwa przynajmniej do końca roku.
    czytaj więcej
  • Stałokuponowe trzylatki wypierają obligacje antyinflacyjne

    23 kwietnia 2024
    Spadek inflacji, a z nią i kuponów od czteroletnich obligacji oszczędnościowych sprawił, że inwestorzy umorzyli już ponad 40 proc. papierów kupowanych na początku 2022 r. Ich miejsce zajmują prawdopodobnie trzyletnie obligacje o stałym oprocentowaniu.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Ostatnia linia obrony

    19 kwietnia 2024
    Nowe, lokalne szczyty rentowności obligacji skarbowych prezentują się niepokojąco, ale wciąż jeszcze mogą się okazać tylko korektą. Póki co, stopy zwrotu większości funduszy dłużnych pozostają dodatnie i przecena długu może być brana za okazję.
    czytaj więcej
  • Podsumowanie tygodnia: Triumf niewierzących

    12 kwietnia 2024
    Nie jest to codzienna sytuacja. W jednym czasie rentowność obligacji skarbowych spada, a metali szlachetnych zyskuje. W piątek obligacje odbijały, ale metale szlachetne nadal drożały. Triumfują inwestorzy od dawna dostrzegający wyższość aktywów materialnych nad pieniądzem fiducjarnym.
    czytaj więcej